To nie wszystko. Nasi łowcy po raz kolejny zażądali zniesienia dorszowych kwot połowowych, a także powołania komisji śledczej. Jej zadaniem byłoby dogłębne zbadanie procedury ustalania limitów dla poszczególnych państw bałtyckich. Jednak wszystko wskazuje na to, że w tych kwestiach Bruksela nie ustąpi nawet na milimetr.
Rybacy chcą też ograniczenia wielkości statków poławiających dorsze na Bałtyku, zniesienia zakazu stosowania sieci, tzw. pławnic oraz prowadzenia systematycznych i rzetelnych badań dotyczących wielkości zasobów ryb w Morzu Bałtyckim.
- Dopiero po upublicznieniu wyników badań i dogłębnej ich analizie, powinno się podejmować decyzje kwotowe - uważa Grzegorz Hałubek, szef Związku Rybaków Polskich. - Obecnie takie decyzje są podejmowane na podstawie zafałszowanych danych.
Rybacy mają nadzieję, że Bruksela jednak ustąpi. W przeciwnym razie grożą wejściem na drogą sądową. W 2009 roku nasi rybacy mogą złowić 11 tys. ton dorszy. Ich zdaniem, to limity głodowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?