Wraz z nadchodzącymi zmianami, przygotowywanymi przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, lokalne samorządy czeka prawdziwa rewolucja oświatowa.
- Kiedy w przyszłym roku przyjdzie wygaszać gimnazjum, będziemy musieli podjąć decyzję czy zostajemy przy trzech szkołach czy przy jednej dużej - stwierdził wójt Krzysztof Atras, podczas posiedzenia komisji Rady Gminy Świerzno.
Jutro, czyli 16 września projekt reformy edukacyjnej ma ujrzeć światło dziennie. Zostanie przekazany do konsultacji międzyresortowych, a potem społecznych. W ocenie minister edukacji kilka tysięcy nauczycieli straci pracę. Jednak, jak twierdzi, powodem jest niż demograficzny, a nie reforma edukacji. Minister deklaruje, że nie będzie wolnych budynków po likwidowanych gimnazjach.
Według samorządowców pozbycie się gimnazjów oznacza powrót do „małych szkół”.
- Nieuniknionym skutkiem reformy będzie zredukowanie wielu obecnych, małych szkół 6-klasowych do funkcji 4-klasowych szkół filialnych. Pociągnie to za sobą dodatkowe dowożenie dzieci, pogorszenie warunków nauczania i niezadowolenie rodziców. Powrót do 4-klasowych szkół to cofnięcie się do XIX-wiecznego systemu oświaty - czytamy w stanowisku wszystkich organizacji samorządowych.
Co z oświatą w małych gminach takich jak Świerzno? Propozycje oraz możliwe scenariusze przedstawiał radnym podczas posiedzenia komisji wójt Krzysztof Atras.
- Jeżeli powstałaby jedna duża szkoła w Świerznie i zdecydowalibyśmy się na utrzymanie pozostałych szkół to powinny tam znajdować się filie klas 1-4 z punktami przedszkolnymi. To umożliwi likwidację etatów przedmiotowych. Także na oszczędności pozwalające zachować dotychczasowe placówki i połączenie ich z innymi dającymi szansę działania. Szacuję, że likwidacja 10 etatów, na których moglibyśmy zaoszczędzić, zdecydowanie wystarczy. Jest to ważne i istotne dla mieszkańców Gostynia, Stuchowa i dla nas - podkreślał wójt.
Przekształcenie szkół w filie oprócz oszczędności na etatach przedmiotowych i administracji wyeliminuje także stanowisko dyrektora. Według oświadczenia majątkowego, dyrektor małej Szkoły Podstawowej w Gostyniu, która w tym roku toczyła batalię o pozostawienie placówki, zarabiała miesięcznie 7.868 zł brutto. Na samym etacie dyrektora, rocznie to oszczędność na poziomie blisko 95 tys. zł. Dla porównania dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Kamieniu Pomorskim, do którego uczęszczają uczniowie z całego powiatu, zarobiła w ub. roku niespełna 70 tys. zł, tj. 5814 zł brutto miesięcznie.
Krzysztof Atras zakłada, że sprawa likwidacji gimnazjów, narzucona przez rząd, wróci pod koniec roku, a najpóźniej w lutym 2017 r. Decyzje w sprawie kształtu świerznowskiej oświaty podejmą radni.
Zobacz także: Jak będzie wyglądał stadion w Szczecinie? Poznaliśmy szczegóły
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?