Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie polityczno-biznesowe trzęsienie ziemi? Były dyrektor melioracji poszedł na współpracę

Mariusz Parkitny
Tomasz P. po wyjściu z aresztu (na zdjęciu) nie stracił dawnego rezonu. – A rób zdjęcia, na zdrowie! – krzyknął do dziennikarza Głosu
Tomasz P. po wyjściu z aresztu (na zdjęciu) nie stracił dawnego rezonu. – A rób zdjęcia, na zdrowie! – krzyknął do dziennikarza Głosu Mariusz Parkitny
Podejrzany o ustawienie przetargów były dyrektor zachodniopomorskiej melioracji poszedł na współpracę z prokuraturą.

Tomasz P., do niedawna dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie w tymczasowym areszcie miał siedzieć co najmniej do 8 listopada. Wyszedł już wczoraj. Punktualnie o godz. 15 do aresztu w Szczecinie przyjechał po niego adwokat. Wcześniej wpłacono kaucję - 360 tysięcy złotych.

Część pieniędzy udało się zebrać w gotówce, reszta to zabezpieczenie na hipotece domu podejrzanego. Zwolnienie z aresztu to element niepisanej umowy między prokuraturą, a Tomaszem P. Podejrzany poszedł na współpracę, bo liczy na wniosek śledczych w sądzie o nadzwyczajne złagodzenie kary. Ale umowa zostanie dotrzymana, jeśli Tomasz P. powie wszystko co wie o swoich i nie tylko swoich przestępstwach. I na razie mówi.

- Tomasz P. zrobił najlepszą rzecz, aby się ratować. Musiał iść na współpracę, bo tylko wtedy może liczyć, że prokurator będzie wnioskował w sądzie o nadzwyczajne złagodzenie kary - mówi znany szczeciński adwokat.

Bez złagodzenia podejrzanemu grozi 10 lat więzienia. Zarzuty są poważne: stworzenie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, ustawienie 20 przetargów na kwotę 55 milionów złotych, łapówkarstwo. Jeśli prokurator złapie go na kłamstwie lub zauważy, że próbuje kręcić, Tomasz P. znów może trafić do aresztu. Decyzja Tomasza P. o współpracy to sukces Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie.

Więcej na ten temat w czwartkowym , papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego oraz w e-wydaniu "Głosu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński