Kemping stoi na nieruchomości skarbu państwa w Dziwnowie przy ulicy Mickiewicza 26. To działka o powierzchni ponad 4 tys. m kw. Stoją na niej kempingi o łącznej powierzchni użytkowej 735 m kw. a także budynek z kuchnią i stołówką oraz sanitariatami.
- Zaczęliśmy przetarg od 7 tys. zł czynszu dzierżawnego miesięcznie - opowiada Agnieszka Dziurbas inspektor w wydziale gospodarki mieniem powiatu i skarbu państwa. - Do przetargu stanęło 9 osób. Rywalizacja między nimi była ostra.
Sprawa dzierżawy dziwnowskiego kempingu była wielokrotnie przedmiotem publikacji prasowych oraz interpelacji radnych opozycji w poprzedniej kadencji. Ba, zajmowało się nią dwóch wojewodów.
Powodem tego zamieszania były nieprawidłowości podczas pierwszego przetargu. Zdziwienie budził wybór dzierżawcy oraz okres trwania dzierżawy i wysokość czynszu dzierżawnego.
Trzy lata temu...
Pierwszy przetarg, który odbył się w 2004 roku, wygrało Stowarzyszenie na Rzecz Kultury i Edukacji. Wygrało, choć czynsz jaki miało płacić, był znacznie niższy niż proponowało przynajmniej czterech innych oferentów. Ale poprzedni starosta kamieński podpisał ze stowarzyszeniem umowę dzierżawną na 15 lat.
Na szczęście wycofano się z tej długoletniej umowy na rzecz dzierżawy krótkoterminowej. Czynsz jaki płaciło stowarzyszenie to zaledwie niecałe 29 tysięcy złotych brutto rocznie.
Po wygaśnięciu kolejnej umowy postanowiono rozpisać nowy przetarg. I wtedy stwierdzono, że źle zostały wyliczone powierzchnie użytkowe zabudowań, w tym kampingów. Zamiast rzeczywistej powierzchni 920 metrów kwadratowych, przyjęto 315 metrów kwadratowych. A tym samym różnica rocznej opłaty wynosiła ponad 43 tys. zł.
- W tej sytuacji wystąpiliśmy do Regionalnej Izby Obrachunkowej i prokuratury o zbadanie, czy nie zostało popełnione przestępstwo przez byłego starostę i naczelnika wydziału gospodarki nieruchomościami - powiedział Paweł Czapkin starosta kamieński.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?