- Od razu poprawiła się przepustowość ruchu na krzyżówce - komentują kierowcy.
To okoliczni mieszkańcy informowali o problemach z korkowaniem się skrzyżowania. Dlatego zapadła decyzja, żeby tymczasowo wyłączyć światła.
- Najpierw przeliczymy dokładnie natężenie pojazdów na poszczególnych wlotach skrzyżowania przy niedziałającej sygnalizacji i wówczas ponownie ją włączymy i przeprowadzimy badania - mówi Marcin Charęza, szef zespołu ds. organizacji ruchu szczecińskiego magistratu. - Część mieszkańców ul. Łącznej jeszcze nie wiedziała, że mogą jechać ulicą Królewskiego i po staremu jechała ulicą Rostocką.
Badania ruchu odbędą się o różnych porach dnia, w różne dni, po to, żeby obliczyć przepustowość i dostosować programy sygnalizacji. Sygnalizacja będzie też włączona na pewien czas w celu dokonania pomiarów. To będzie "eksperyment na żywym organizmie".
Ile czasu potrwa?
- Przy nowej sygnalizacji to potrwa około dwa miesiące. W momencie, kiedy była projektowana trasa nie można było przewidzieć natężenia ruchu. Zwłaszcza, że było to kilka lat temu. Teraz rozbudowały się osiedla przy Małych Błoniach - tłumaczy Charęza.
Dzień po otwarciu drugiego odcinka Trasy Północnej u zbiegu ulic Rostockiej, Warcisława, Królewskiego, kiedy włączono sygnalizację zaczęły się zatory. Na zielonym sygnale ulicą Rostocką od strony Warszewa w kierunku ulicy Banduskiego przejeżdżało maksymalnie pięć samochodów. Tymczasem liczba samochodów chcących wjechać w Rostocką z obu stron obwodnicy jest minimalna.
Otwarta ulica Królewskiego to ponad kilometrowy odcinek Trasy Północnej oraz ponad półtorakilometrowy odcinek ulicy Łącznej. W trakcie prac powstały m.in. nowe sieci kanalizacyjne, sanitarne, energetyczne oraz telekomunikacyjne. Zamontowano również ekrany akustyczne oraz nową sygnalizację świetlną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?