Będą kusić koszykarzy Spójni Stargard

W rozgrywkach koszykarskich trwa przerwa, ale to nie oznacza, że nic się nie dzieje. Kluby albo już zamknęły skład na nowy sezon albo wciąż poszukują zawodników. Jak się ostatnio okazało także pośród koszykarzy pierwszoligowej Spójni Stargard. Solidnych polskich graczy szukają kluby ekstraklasy. Wciąż obowiązuje bowiem przepis przymuszający zespoły występujące w najwyższej klasie do grania także krajowymi zawodnikami. Na parkiecie nie może przebywać pięciu obcokrajowców. W tej sytuacji nikogo nie powinno dziwić, że ofertę dostał czołowy gracz Spójni.

- Trener Prokomu Sopot Tomas Pacesas zaproponował mi grę w jego drużynie - mówi Wiktor Grudziński. - To była konkretna propozycja, ciekawa finansowo. Było nad czym się zastanawiać, ale zdecydowałem że pozostanę w Stargardzie i pomogę dalej Spójni.

Kibice stargardzkiego klubu doceniają gest Wiktora Grudzińskiego i cieszą się, że zostaje w Spójni. Ale muszą liczyć się z tym, że może przyjąć ofertę z mocniejszego klubu. A propozycje mogą pojawić się także dla innych zawodników pierwszoligowca ze Stargardu. Fani Spójni mają jednak nadzieję, że Wiktor Grudziński i inni koszykarze stargardzkiego klubu będą chcieli pozostać w nim i walczyć na pierwszoligowych parkietach, nawet jeśli kolejne takie propozycje się pojawią. Żeby tacy zawodnicy jak Grudziński nie dali się skusić wyżej notowanym klubom, taki cel jak gra o awans do ekstraklasy musi być w staragrdzkim zespole aktualny.

Spójnia 10 sierpnia rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. W składzie pozostali Grudziński, Hubert Mazur, Jerzy Koszuta, Łukasz Grzegorzewski, Arkadiusz Soczewski, dołączyli Marcin Stokłosa i Jakub Dłoniak. Ten skład powinien być gwarancją gry o najwyższe cele w I lidze, co jednocześnie powinno oznaczać, że ostatecznie zawodnicy stargardzkiego zespołu nie dadzą się skusić innym klubom, które wyciągną jeszcze po nich ręce.