Baszta na posadzce

Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków pozytywnie zaopiniował zmiany w projekcie przedstawione przez inwestora. Nie zgodził się na rozebranie fundamentów średniowiecznych murów obronnych i baszty. Żeby je uchronić, inwestor musiał zmienić projekt.

- Inaczej rozmieszczono pale, na których ma stać budynek mieszkalno-usługowy - mówi Małgorzata Sajkowska z WUOZ. - Sześć garaży przeniesiono ze strony, na której znajdują się zabytkowe fundamenty na drugą część budynku.

Inwestor od czerwca nie prowadzi żadnych prac budowlanych wokół zabytkowych reliktów. Prace na odcinku od kościoła pw. Jana Ewangelisty, do ok. dwóch metrów wokół reliktów średniowiecznej baszty i murów części placu w trybie natychmiastowym wstrzymał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków.

- Udało nam się wylać fundamenty w pozostałej części budynku - mówi tłumaczy Krzysztof Turbaczewski, prezes firmy Sanix Tur, inwestującej przy ul. św. Ducha. - Postawiliśmy także ściany piwnic, ale dalej nic nie możemy robić. Żeby zrobić stropy, musimy wylać fundamenty pod całym budynkiem. Nie możemy robić tego fragmentami.

Inwestor przeprojektował budynek zgodnie z wymaganiami służb konserwatorskich. Przebieg murów obronnych będzie odtworzony w posadzce, a przed budynkiem pojawi się tablica informacyjna. Poprawki w projekcie pozytywnie zaopiniował Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. Musi je także ocenić Miejski Konserwator Zabytków.

- Ponieważ jest to nowy projekt, inwestor musi uzyskać pozwolenie na budowę i dopiero później będzie mógł wznowić prace budowlane na całym placu - mówi Malgorzata Sajkowska.

Na zimę zabytkowe fundamenty mają być przykryte żużlem. Wcześniej zostanie z nich wypompowana woda.

Odkryta baszta stała tuż obok Bramy św. Ducha, jednej z czterech głównych bram prowadzących do miasta. Mury obronne w Szczecinie powstały na przełomie XIII i XIV wieku.