Do jednego z barlinecki jubilerów przyszedł klient. W oko wpadł mu solidny złoty łańcuch warty ponad 2.000 zł. Mężczyzna stwarzał pozory bardzo zainteresowanego kupnem biżuterii. Wzbudził zaufanie sprzedawcy. W ten sposób, pod pretekstem przymiarki, łańcuch trafił na szyję mężczyzny. Gdy upewnił się, że wewnątrz lokalu nie ma innych klientów, najzwyczajniej w świecie uciekł ze sklepu.
Na szczęście, sprzedawca - właściciel sklepu jubilerskiego, natychmiast zgłosił kradzież na policję.
Wkrótce po zdarzeniu funkcjonariusze znali już rysopis sprawcy i rozpoczęli jego poszukiwania. Mężczyzna został zauważony i zatrzymany na jednej z ulic. Był nim 32-latek, dobrze znany lokalnej policji z wcześniejszych konfliktów z prawem.
Skradzionego łańcuszka nie udało się odzyskać. Sprawca zdążył sprzedać rzekomo przypadkowo napotkanej osobie.
Wkrótce rabuś usłyszy zarzut kradzieży łańcuszka, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?