- Mam w tej chwili dziewięć worków zboża i snopki słomy - mówi opiekujący się ptakami, ornitolog Piotr Adamiok. -To na jakiś czas wystarczy ptakom. Pomoże im przetrwać największe mrozy.
Piotr Adamiok liczy też na pomoc strażaków.
- Na krawędzi lodu trzeba rozłożyć słomę - mówi. - Wtedy ptaki nie przymarzałyby do tafli. Jednak nie da się tam dojść. Do tego potrzebna jest łódka i pomoc. Dlatego na razie słomę rozłożyłem w tych miejscach, do których był bezpieczny dostęp. Mam nadzieję, że ptaki z niej skorzystają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?