Bardzo drogie wiadomości. Wystarczy dostać SMS, by słono zapłacić

Zwrócił się do nas z interwencją pan Bernard, który otrzymywał wysokopłatne SMS-y. Twierdzi, że nie aktywował żadnej usługi.

- Operator nie ostrzegł mnie przed dodatkowymi wydatkami - żalił się nam Bernard Handke.

Drogie wiadomości tekstowe to SMS Premium. Obciążone są specjalną opłatą, większą niż wysłanie SMS-a na zwykły numer. Opłata ta może być praktycznie dowolna (1 zł, 2 zł, 5 zł, 9 zł). SMS-y o podwyższonej płatności mają numer cztero- lub pięciocyfrowy zaczynający się od liczby 7, np. 7226. Druga liczba określa stawkę w złotych - jeśli jest to 2, to opłata za wysłanie SMS-a wyniesie 2 PLN plus VAT, jeśli 9 to 9 PLN plus VAT. Pozostałe cyfry są wyróżnikiem numeru. Numery 8000 - 8099 są numerami bezpłatnymi. Użytkownik telefonu komórkowego wysyłając krótką wiadomość tekstową SMS, "odpytuje" w ten sposób aplikację (bazę danych), płacąc przy tym aktualną stawkę za pojedynczy SMS.

Aplikacja generuje odpowiedź na zapytanie i odsyła ją do nadawcy również w postaci wiadomości SMS.

Operator T-Mobile potwierdza, że klient składał reklamację, ale nie została uznana.

- Po sprawdzeniu bilingu przez dział reklamacji okazało się, że Pan otrzymał od jednej z firm SMS z kodem aktywacyjnym - usłyszeliśmy w biurze prasowym. - Bez użycia kodu usługa nie byłaby aktywowana.

To nie jedyny problem pana Bernarda z telefonem. - W październiku ubiegłego roku odnowiłem umowę z T-Mobile i zmienił taryfę na 50 złotych, ale nie otrzymałem nowej umowy na piśmie i nie ma jak sprawdzić warunków umowy. Dlaczego? Czy teraz umowy zawiera się wyłącznie przez telefon?

Zgodnie z tym, co wyjaśnił operator kopia umowy została wysłana pocztą.

- Klient otrzymał także SMS z linkiem do kompletu dokumentów - usłyszeliśmy od przedstawiciela operatora. - List mógł nie dotrzeć, jeśli jest potrzeba to jeszcze raz wyślemy pocztą.