Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bankomat WBK połknął kartę z City Bank Chicago. Bank długo nie reagował na reklamację

Marek Rudnicki
Właściciel bankomatu prócz pobierania prowizji za wypłaty pieniędzy powinien czuć się zobowiązany do udzielania szybkiej pomocy tym, dla których bankomat stał się przyczyną kłopotów.
Właściciel bankomatu prócz pobierania prowizji za wypłaty pieniędzy powinien czuć się zobowiązany do udzielania szybkiej pomocy tym, dla których bankomat stał się przyczyną kłopotów. Fot. Andrzej Szkocki
To była karta City Banku Chicago. Polski bankomat ją połknął. Bank długo nie reagował na reklamacje właściciela karty.

Jerzy Achramowicz przyjechał do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Opłaty za wszelkie sprawunki dokonywał za pomocą karty płatniczej wystawionej przez City Bank Chicago.

- Robiłem zakupy i nie było żadnych kłopotów - opowiada. - Przed świętami pojechaliśmy ze znajomymi do Kauflandu w Goleniowie. Chciałem wybrać gotówkę z bankomatu Banku Zachodniego WBK. Automat kartę połknął, nie wydał pieniędzy, jak również karty. Zadzwoniłem na numer podany na bankomacie, ale niczego się nie dowiedziałem. Później znalazłem numer banku i tam mi powiedziano, że nic nie poradzą do chwili, jak bankomat będzie zaopatrywany w gotówkę. A ja muszę wracać do Stanów. Mija tydzień i nie wiem, co robić.

Skontaktowaliśmy się z bankiem. Tam nam powiedzieli, że bankomat obsługiwany jest przez firmę zewnętrzną i sprawa musi poczekać. Rzecznik prasowy banku, Piotr Gajdziński obiecał wszystko sprawdzić. Zadzwonił na drugi dzień. Potwierdził, że bankomat obsługiwany jest przez firmę zewnętrzną. Poruszył jednak odpowiednie służby. Otrzymał odpowiedź, że sprawa jest już
załatwiona.

- Sprawa jest załatwiona i ten pan otrzymuje w tej chwili lub może za chwilę swoją kartę - powiedział.

Na pytanie jaka była przyczyna zatrzymania karty przez bankomat, rzecznik stwierdza, że to tajemnica i dodaje:

- Sprawdzenia wymaga karta u emitenta, jakie są przyczyny połknięcia.

Jerzy Achramowicz też nie wie. Ale jest zdziwiony informacją, że powinien mieć już kartę.

- Nikt do mnie dzwonił - twierdzi. - Sam dotarłem do dyrektora banku, obiecał zadzwonić dziś rano, ale jest południe i nadal nikt nie dzwonił.

Rzecznik prasowy banku obiecuje szybko wyjaśnić sytuację. Na szczęście po godzinie dzwoni pan Jerzy Achramowicz i dziękuje za pomoc. Otrzymał telefoniczną informację, że ma zgłosić się do banku we czwartek.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński