Dotąd korzystanie z bankomatów sieci Euronet było dla klientów banku Millennium bezpłatne. Tylko w niektórych przypadkach posiadacze kont płacili za operacje 1 zł. Teraz za wypłacenie pieniędzy muszą zapłacić aż 5 złotych. Samo sprawdzenie stanu konta na ekranie bankomatu kosztuje zaś 2 złote.
- Dopiero w połowie maja zorientowałam się, że bank wprowadził opłaty - żali się pani Monika (nazwisko do wiadomości redakcji). - Przeglądając wyciąg w internecie zauważyłam, że za każdą transakcję dokonaną w bankomacie Euronet pobrano mi 5 zł. W sumie straciłam w ten sposób kilkadziesiąt złotych.
Bank tłumaczy, że informację o podwyżkach wysłał do klientów wraz z comiesięcznym wyciągiem z konta. Nie wszyscy otrzymują jednak wyciągi drogą pocztową. Swego czasu Millennium prowadziło ofensywną akcję zachęcającą do rezygnacji z przesyłania wyciągów tradycyjną drogą, oferując możliwość sprawdzenia wyciągu w internecie.
- Klienci ci otrzymali więc informację wraz z wyciągiem internetowym - zapewnia Anna Borowiec z biura prasowego banku Millennium.
- Nie każdego dnia zagląda się przecież do konta internetowego i sprawdza wyciąg albo czy bank przysłał jakąś nowa wiadomość - ripostuje nasza Czytelniczka. - Poza tym, informacja ta pozostawia wiele do życzenia. Brzmi bardziej jak reklama niż wiadomość o tym, że podrożała prowizja za korzystanie z usług sieci Euronet. Ludzi, którzy w ten sposób stracili przynajmniej kilkadziesiąt złotych, jest w całej Polsce na pewno mnóstwo.
Rzeczywiście, na początku informacji klient może przeczytać o tym, iż "posiadacze kont osobistych banku Millennium otrzymają możliwość dokonywania wypłat gotówki na specjalnych warunkach z sieci aż 1 500 bankomatów Cash4You oraz BZ WBK na terenie całego kraju". O tym, że prowizja za korzystanie z sieci Euronet wyniesie 5 złotych, klient dowiaduje się dopiero później.
- To nie jest do końca uczciwe - przyznaje Longina Kaczmarek, rzecznik praw konsumentów w Szczecinie. - Ta informacja brzmi bardziej jak reklama. Najważniejsze, czyli to, że zmieniają się opłaty, umieszczone zostało dopiero po zareklamowaniu nowych usług. Bank zastosował chwyt marketingowy, który jednak w moim odczuciu daje odwrotny efekt niż spodziewany. Najważniejsza wiadomość zdecydowanie powinna znaleźć się na pierwszym miejscu.
Co mogą w tej sytuacji zrobić klienci, którzy na dokonywanych transakcjach stracili jakąś część pieniędzy?
- Tak naprawdę nic nie można zrobić - mówi Longina Kaczmarek. - W przypadku zmiany istotnych warunków umowy, tak jak ma to miejsce w tej sytuacji, można oczywiście zrezygnować z usług tego banku i przenieść się do innego. Prawda jest jednak taka, że bank Millennium nie jest jedynym bankiem, który w ostatnim czasie podniósł opłaty za usługi. Banki zarabiają w ostatnim czasie mniej na udzielaniu kredytów, szukają więc możliwości zarobku gdzie indziej.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?