Bogusław Baniak jest rozgoryczony decyzją władz Pogoni. Jego zdaniem, wcale nie chodziło o złą grę, ale o... pieniądze.
- Powiedzmy sobie otwarcie, że Malura poszedł na skargę do UEFA, gdzie domaga się od Pogoni 107 tysięcy euro - mówi Bogusław Baniak. - Czy to nie wyjaśnia, dlaczego muszę odejść? Panu Ptakowi potrzebny był człowiek z Czech, który namówi Malurę do powrotu.
Zdaniem byłego już szkoleniowca Pogoni, jest on kozłem ofiarnym całej sytuacji.
Na pytanie o stanowisko dyrektora sportowego w Pogoni Baniak tylko się denerwuje.
Jak przyznał, ma propozycje z trzech klubów.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?