Kilkanaście godzin trwało dokładne przeszukanie mieszkania i auta dwóch nowogardzkich przestępców 30-letniego Krzysztofa S. i jego ojca, 57-letniego Bernarda S.
- Znaleźliśmy dwieście sztuk tabletek ekstazy, sto sztuk listków LSD, marihuanę oraz amfetaminę - wylicza nadkomisarz Wiesław Ziemba, oficer prasowy goleniowskiej policji. - Były też kartony z anabolikami, dwadzieścia telefonów komórkowych, kamery video, aparaty cyfrowe, spirytus, części samochodowe i nóż, którym prawdopodobnie katowano ofiarę, a także cała reklamówka banknotów.
Banknoty to 75 tys. zł, 3 tys. euro oraz funty brytyjskie i korony szwedzkie. Znaleziono też kilkanaście dowodów osobistych, praw jazdy i paszportów.
Ale handel narkotykami i anabolikami oraz kradzież to nie jedyne popełnione przez nich przestępstwa. Na obu członkach rodzinnego gangu ciąży zarzut rozboju i pobicia innych osób. Jednego z mężczyzn, który im się naraził, wywieźli do lasu i katowali nożem.
Krzysztof S. był przed kilku laty znanym sportowcem. Uczestniczył m.in. w mistrzostwach świata w kulturystyce. Potem prowadził siłownię w Nowogardzkim Domu Kultury. Zrobił z niej, jak zdradzają nasi informatorzy, jedno z miejsc rozprowadzania narkotyków i sterydów.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?