Przed biurem senatora Zaremby przedstawiciele stowarzyszenia ulepili bałwana, któremu nadali imię Krzyś. Według Demokratów ich kandydat jest bardziej merytoryczny i nikogo nie obraża. Przypomnieli, że senator Zaremba miał solidne podstawy, ponieważ działał kiedyś w Platformie, jednak wypomnieli mu późniejszy oportunizm, który zaowocował przygodą z Libertasem.
Język publicznej debaty senatora przyrównali do stylu Krzysztofa Kononowicza oraz zaproponowali, by obaj panowie stworzyli koalicję i wystartowali w wyborach samorządowych.
- Działalność parlamentarna pana Zaremby ograniczyła się do złożenia jedynie dwóch oświadczeń senatorskich, a na jego oficjalnej stronie internetowej w zakładce prace parlamentarne widnieje biała plama - wypominali działacze stowarzyszenia, którzy na koniec zaprosili senatora do debaty z ich kandydatem.
Krzysztof Zaremba, który przebywał w swoim biurze, nie reagował na prowokacje. Młodzi Demokraci powiedzieli, że nie zgodził się na rozmowę i wyrzucił ich z biura.
- Nie spodziewałem się wizyty eurodeputowanego Nitrasa, który osobiście stanął na zewnątrz - powiedział nam w krótkim komentarzu senator. - Nie zapowiadał się z wizytą, a przecież jest zimno, mógłby wejść na filiżankę kawy czy herbaty. Ta akcja to folklor giermków pana Nitrasa, bałwan jest adekwatny do poziomu, jaki oni reprezentują.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?