Urazy dotknęły głównie obrońców, co zmorą akademików było również w poprzednich rozgrywkach. Wtedy niemal cały sezon z głowy miał rozgrywający Robert Kowalski, który pauzował przez kontuzję kolana. W tym sezonie historia się niestety powtórzyła.
- Robert czeka na operację więzadeł w kolanie, która powinna odbyć się w przeciągu dwóch miesięcy - mówi Bartłomiej Stępień, menadżer AZS. - Jest cały czas z drużyną, wspiera chłopaków w meczach u siebie, ale najgorsze jest dla niego czekanie. Jego powrót do gry nie jest łatwy, bowiem już drugi raz ma tę samą, poważną kontuzję.
AZS nie zamierza rezygnować z tego gracza. Podobnie, jak w poprzednim sezonie, klub organizuje fizjoterapeutę dla kontuzjowanych graczy. Poza tym Kowalski to wciąż młody koszykarz (24 lata) i zbyt wcześnie stawiać krzyżyka na nim nie można.
Jakby tego było mało, także inny obrońca, Tomasz Balcerek, miał problemy z więzadłami w kolanie. A przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie obok Macieja Majcherka był najlepszym zawodnikiem szczecinian. Jego powrót do gry zapowiadano na luty i rzeczywiście Balcerek zagrał kilka minut z OSSM Wrocław.
Czy będzie jednak gotowy na najważniejsze mecze sezonu?
- Na 100 procent będzie gotowy - mówi Stępień. - Cały czas trenuje z drużyną na pełnych obrotach i będzie grał coraz więcej. Nie chcemy po prostu, by powtórzyła się sytuacja z Robertem Kowalskim, który zbyt szybko wrócił do gry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?