Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baba ukradła, poseł się tłumaczy

Andrzej Kraśnicki jr, 8 grudnia 2004 r.
Nie mam nic do ukrycia - mówił Wojciech Długoborski, były burmistrz, obecny poseł i do niedawna szef zachodniopomorskiego SLD.
Nie mam nic do ukrycia - mówił Wojciech Długoborski, były burmistrz, obecny poseł i do niedawna szef zachodniopomorskiego SLD. Marcin Bielecki
Kto pozwolił ukraść z gryfińskiej firmy 3,5 miliona złotych? Czy poseł SLD Wojciech Długoborski w czasach gdy był burmistrzem Gryfina dopuścił do milionowych malwersacji? - na te pytania odpowiedzi szuka prokuratura.

W latach 1999-2002 z kasy gryfińskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych zagarnięto 3,5 miliona złotych. Nie regulowano też innych zobowiązań, które w sumie urosły do 10 milionów.

Bezpośredni sprawcy kradzieży zostali już osądzeni. Główna oskarżona, główna księgowa PUK skazana została jesienią na 8 lat więzienia. Sąd sam jednak zwrócił uwagę na to, że ława oskarżonych była "za krótka".

W kwietniu tego roku nowe władze Gryfina zdecydowały o wyjaśnieniu złodziejskiego procederu do końca. Do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez byłe kierownictwo PUK i byłe gryfińskie władze.

Te władze to ówczesny zarząd miasta i gminy z Wojciechem Długoborskim na czele.

- To jest potwarz, to jest bezpodstawne oskarżenie, to są brednie - przekonywał wczoraj przed wejściem do prokuratury Wojciech Długoborski.

- Stało się źle. Ale po prostu baba (główna księgowa w PUK) kradła i tyle - mówił wyraźnie podenerwowany pytaniami dziennikarzy Długoborski.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński