Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Szczecin przegrał w sparingu z Kotwicą

mc
Tomasz Mrożek (z piłką) rzucił swojemu byłemu klubowi, Kotwicy Kołobrzeg, 9 punktów.
Tomasz Mrożek (z piłką) rzucił swojemu byłemu klubowi, Kotwicy Kołobrzeg, 9 punktów. Marcin Bielecki
Gracze drugoligowego AZS Radex Szczecin zagrali w weekend sparing z występującą w ekstraklasie Kotwicą Kołobrzeg. Zaprezentowali się dobrze, głównie w trzech ostatnich kwartach, ale przegrali dość wysoko 71:90.

Kotwica Kołobrzeg - AZS Radex Szczecin 90:71 (34:15, 15:19, 22:19, 19:18)
AZS: Biela 26 (2), Maciej Majcherek 12 (2), Podgalski 12, Mrożek 9 (1), Kwietniewski 4, Łukomski 3 (1), Michał Majcherek 3 (1), Wochna 2, Michalski.

Oba zespoły wykorzystały fakt, że w weekend nie rozgrywały ligowych spotkań. Kotwica, która wystąpiła na własnym parkiecie, do meczu przystąpiła w silnym, ligowym składzie.

Najgorzej wypadła pierwsza kwarta w wykonaniu szczecinian.
- Tak to często właśnie wygląda, że jak się zbyt wcześnie po podróży wyskoczy na parkiet, to te pierwsze minuty są fatalne - mówił o sparingu trener AZS, Zbigniew Majcherek. - Na szczęście później było już lepiej, może nie rewelacyjnie, ale na pewno lepiej.

W AZS z różnych względów nie zagrali trzej ważni gracze: Andrzej Karaś, Maciej Sudowski i Karol Pytyś, ale będą gotowi za tydzień na ligowy mecz z Pogonią Prudnik.

Gospodarze szybko odskoczyli na odległość kilkunastu oczek, dzięki dobrej skuteczności Andrew Naymicka i Juliena Millsa. Dla gości punktował przede wszystkim Łukasz Biela. Dobrze spisywali się również były gracz Kotwicy Tomasz Mrożek i Paweł Podgalski.

W drugiej kwarcie AZS spisywał się już zupełnie dobrze. Do punktowania włączyli się bracie Majcherkowie. Obaj trafiali za trzy punkty. Dzięki temu ta część gry była na korzyść szczecinian. W kolejnych kwartach AZS spisywał się równie dobrze. Warto odnotować wsad Macieja Kwietniewskiego, czy trójkę równo z syreną Marka Łukomskiego.

W czwartej kwarcie przewaga Kotwicy stopniała nawet do 7 oczek, ale wtedy gospodarze po raz kolejny pokazali klasę, głównie za sprawą Millsa. Ostatecznie zwyciężyli 19 punktami.

- Z każdego sparingu z silnym rywalem jestem zadowolony, z tego również - zaznaczył trener Majcherek. - Niektóre warianty w obronie udało nam się poprawnie wykonać, atak również nie zawodził. Cieszę się, że udało się zagrać Tomkowi Mrożkowi, który rzadko ma okazję grać z nami w meczach ligowych - zakończył szkoleniowiec AZS Szczecin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński