Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w magistracie. Poseł Nitras rozmawiał ze związkowcami

Piotr Jasina
Fot. Andrzej Szkocki
Posłowie Platformy Obywatelskiej przyjęli wyzwanie i spotkali się dzisiaj ze związkowcami szczecińskiej stoczni. Emocji nie brakowało.

Kilkudziesięciu związkowców ze swoimi liderami Jackiem Kantorem i Romanem Pniewskim z Solidarności '80 oraz posłowie PO Sławomir Nitras i Michał Marcinkiewicz przeszli z Jasnych Błoni, gdzie mieli pierwotnie rozmawiać, do sali sesyjnej szczecińskiego magistratu. Zaprosił ich tu Bazyli Baran, przewodniczący Rady Miejskiej Szczecina prosząc o poziom rozmowy godny tego miejsca.

Związkowiec Zbigniew Wysocki, kandydujący z listy Samoobrony do europarlamentu pytał posła Nitrasa, co zrobił dla stoczni od czerwca ubiegłego roku.

- Pracowałem przy specjalnej ustawie stoczniowej, która jest w obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem dla stoczni - odpowiadał Nitras. - Ustawa chroni przed upadłością, gdzie wchodzi syndyk dbając głównie o interes wierzycieli. Majątek stoczni dzisiaj jest oszacowany na mniejszą kwotę, niż już wypłacono pracownikom. Wolą rządu jest sprzedaż stoczni w całości, taka jest też wola premiera, zgodnie jednak z ustawą kompensacyjną.

- Ta ustawa niszczy przemysł stoczniowy, zrywa więzi bezpowrotnie ze stocznią, dzieli ją na kawałki - mówił Jacek Kantor z Solidarności '80.

- Dlaczego pan wypowiada kłamstwa pod adresem związków? Na jakiej podstawie pan mówi, że związkowcy zarabiają po 8 i 15 tysięcy złotych, że związki szkodzą stoczni? - pytał Roman Pniewski. - Powinien nas pan przeprosić!

- Nikogo nie będę przepraszał - ripostował Nitras. - Uważam, że związkowcy mają zbyt dużo praw. Politykujecie stocznią. Inwestorzy boją się stoczniowców. Boją się, że zanim podpiszą umowy, będziecie protestować.

- Dlaczego na kolanach chodzicie przed Unią? Jak Unia kiwnie, tak robicie? - pytali związkowcy.

- Był inwestor, który chciał kupić stocznię, jeździł od Szczecina do Warszawy, dlaczego zbyliście polską firmę? - pytał po raz kolejny Pniewski.

- Wiem, chodzi o Mostostal, z którym jeszcze dzisiaj rozmawiałem rano, uczestniczy w przetargu - mówił poseł Nitras w odpowiedzi. - Ale co to za inwestor, który chce kupować pod warunkiem kredytowego poręczenia Agencji Rozwoju Przemysłu? - pytał retorycznie.

Poseł powiedział związkowcom, że premier jest otwarty na debatę w Gdyni czy Szczecinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński