Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w autobusie linii nr 61. Mężczyzna wpadł w furię, groził kierującej i zniszczył drzwi. "Chciałaś zabić mi dziecko"

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Agresywny pasażer próbował wtargnąć do kabiny kierującej autobusem kobiety. Na szczęście skończyło się na strachu i zniszczeniu mienia. Niestety, żaden z pasażerów nie zareagował...

Do zdarzenia doszło kilka tygodni temu na linii nr 61. Było późne popołudnie. Pojazd zatrzymał się na przystanku "Ustowska" w kierunku dworca.

- Na przystanku wsiadała kobieta z wózkiem, myślałam, że nikt nie będzie wysiadał. Wtedy okazało się, że przytrzasnęłam drzwiami wychodzącą kobietę z kilkumiesięcznym dzieckiem na ręku - mówi kierująca autobusem, która skontaktowała się z naszą redakcją. - Na szczęście drzwi odbiły. Wtedy jej partner zaczął mieć do mnie pretensje, powiedział: "Chciałaś zabić mi dziecko" W moją stronę poleciały epitety.

Kobieta w rozmowie z "Głosem" przyznaje, że podjęła rękawicę i zaczęła ostrą rozmowę.

- Wtedy mężczyzna wpadł w furię i próbował wejść do kabiny, zaparłam się nogami. Napierał i kopał w drzwi. Trwało to około 1-2 minuty w końcu zrezygnował. Nie życzę tego najgorszemu wrogowi, tego co przeżyłam. Żaden z pasażerów mi nie pomógł, woleli patrzeć w komórkę. Po 15 minutach przyjechała policja.

Patrol nie ujął napastnika. Napadnięta przyznaje, że popełniła błąd, bo nie uruchomiła przycisku napadowego. Po incydencie przebywała na zwolnieniu lekarskim.

Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego potwierdza, że zdarzenie zarejestrował monitoring.

- Na miejsce została wezwana policja, uszkodzeniu uległy drzwi do kabiny. Na szczęście nikomu nic się nie stało. SPAD wystąpi do policji o ukaranie za uszkodzenie mienia - mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik ZDiTM.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński