Zawarcie porozumienie pomiędzy księżmi a działaczami lewicowymi poprzedziły protesty. Pierwszy zgromadził pod katedrą (30 listopada) członków Ogólnopolskiego Ruchu Ateistyczno-Lewicowego oraz Federacji Młodych Socjaldemokratów. W kilka dni później zorganizowano kolejny. Potem przyszła propozycja rozmów ze strony duchownych. Chodziło m.in. o odparcie najpoważniejszego zarzutu: że działający przed katedrą płatny parking jest nielegalny.
Wczoraj ogłoszono wyniki wspólnych ustaleń.
- Wyjaśniliśmy kilka spraw, doprowadzając do zmiany formy płatności za parking - mówi Tomasz Dalski, przewodniczący Ogólnopolskiego Ruchu Ateistyczno-Lewicowego.
Przed tym za korzystanie z parkingu przy katedrze płaciło się złotówkę za godzinny postój. Obecnie jest to 1,5 zł.
- Doprowadziliśmy do tego, że katedra wprowadziła normalne opłaty, odprowadzając z zysku podatek - 23 proc. vat, jak każdy inny przedsiębiorca.
- Nadal uważamy, że poprzednia forma opłat była zwyczajowo możliwa, legalna, ale skoro wywoływała aż takie emocje, zmieniliśmy ją na bilety - mówi ksiądz Maciej Pliszka, administrator parafii ds. finansowo-inwestycyjnych, prezbiter katechumenatu. - Udało nam się porozumieć, jak człowiek z człowiekiem. Można było od razu zwrócić się do nas z pytaniami, a nie organizować demonstrację. Chętnie byśmy odpowiedzieli na pytania.
Miesięczny dochód parafii ze sprzedawanych biletów, to około 4 tys. zł minus VAT. Na parkingu mieści się około 70 samochodów. Dla porównania roczny budżet parafii, to około 800 tys. zł, z czego z "tacy" zbiera się tylko połowę tej kwoty. Parafia przykatedralna jest jedną z nielicznych, która ma zarejestrowaną działalność gospodarczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?