- Tylko jakiś kataklizm mógłby sprawić, że nie zajmiemy pierwszego miejsca w grupie i tym samym nie zapewnimy sobie atutu boiska w pierwszej rundzie play-offów - stwierdził Tomasz Leszczyński, menedżer Armady Szczecin po wygranej z Jaguarami z Kątów Wrocławskich.
Szczecinianie rozprawili się z tym przeciwnikiem 41:0.
- Jesteśmy w ostatnich tygodniach bardzo regularni, ale nam wcale nie chodzi o nabijanie punktów, rekordowe zwycięstwa - wyjaśnia Leszczyński. - Mamy zasadę, że gdy wynik jest stabilny, to do gry wchodzą wszyscy zawodnicy. I wszyscy chcą się pokazać z najlepszej strony, walczą i punktują.
Trzy ostatnie spotkania Armada kończyła wynikami: 46:0, 41:0 i 41:0. Jest dominatorem grupy zachodniej II ligi futbolu amerykańskiego i faktycznie tylko jakiś kataklizm mógłby ją pozbawić 1. miejsca po rundzie zasadniczej. Sam udział w play-offach jest już pewny.
- Tak jak zapowiadaliśmy przed sezonem - chcemy powalczyć o awans do elity - mówi menedżer. - Mamy swoje małe problemy kadrowe, ale atmosfera jest świetna, więc i zespół bardzo dobrze się prezentuje.
Sobotnim występem w Kątach Wrocławskim szczecinianie zakończyli serię trzech spotkań tydzień po tygodniu. Szeroki skład pozwolił na odniesienie kompletu zwycięstw, ale i uniknięcie przykrych kontuzji.
Teraz dwa tygodnie przerwy i w końcówce sierpnia Armada rozegra dwa ostatnie mecze rundy zasadniczej. Podejmie Anioły z Torunia oraz pojedzie do Górników z Wałbrzycha. Stawka spotkań jest duża. Armada musi wygrywać i nie może tracić małych punktów. Toczy bowiem korespondencyjny mecz z Silesia Rabels (lider grupy wschodniej) o najlepszy bilans wśród drugoligowców. Kto będzie lepszy - będzie miał prawo zorganizować wielki finał II ligi.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?