Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkonia na fali, celuje w złoto [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Arkonia Szczecin pewnie pokonała GKPW Gorzów.
Arkonia Szczecin pewnie pokonała GKPW Gorzów. Sebastian Wołosz
Waterpoliści Arkonii Szczecin próbują doścignąć prowadzących w tabeli łodzian, ale będzie to trudne, bo lider rozgrywek nie gubi punktów.

Wodniacy mają za sobą już szóstą serię spotkań. Do końca rozgrywek pozostały cztery, więc coraz bliżej jest decydujących rozstrzygnięć. Arkonia broni mistrzostwa Polski, które wywalczyła przed rokiem pod dowództwem Krzysztofa Kupisa. Trener jest obecnie dyrektorem Wydziału Sportu szczecińskiego magistratu i co najwyżej służy doradztwem dla klubu. Stery dowodzenia zespołem przejął jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Michał Diakonów. Jeszcze jesienią występował w bramce i po każdym meczu był wybierany najlepszym graczem drużyny, teraz obowiązków mu przybyło, presja też jest większa.

- Grałem w wielu europejskich klubach i mogłem podpatrywać różnych trenerów. Jakieś tam doświadczenie mam, więc, gdy nastąpiła zmiana przyjąłem na siebie więcej obowiązków. Ale presji większej z tym za bardzo nie czuję. Odejściem trenera nie byliśmy zaskoczeni, bo ta decyzja rozkwitała, byliśmy wtajemniczeni – mówi Michał Diakonów. - W tym sezonie pozostanę trenerem, ale zobaczymy, co będzie w kolejnych latach.

Początek nowej przygody szkoleniowiec miał trudny, bo wyjazd do Poznania nie zakończył się pełnym sukcesem, ale w ostatni weekend arkończycy pewnie, bez problemów pokonali GKPW Gorzów. Rywal nie należał do wymagających i nawet grający w osłabieniu kadrowym nasz zespół wyraźnie dominował. Diakonów mógł sobie nawet pozwolić na występy w obronie.

- Trochę nas brakowało, więc musiałem ubrać czepek zawodnika z pola – tłumaczył grający szkoleniowiec.

- U nas, jak się pojawia na treningach, to też gra w polu. Dla mnie to nie było zaskoczenie – stwierdził Piotr Diakonów, ojciec i trener gorzowskiej drużyny.

Po szóstej kolejce Arkonia odrobiła punkt straty do Waterpolo Poznań. Wicelider stracił punkt w Bytomiu. Obecnie z bezpieczną przewagą prowadzi Łódź, a ściga ją dwójka – Waterpolo i Arkonia.

- Czekamy aż łodzianie gdzieś się potkną, by bezpośrednie spotkania decydowały o tytule. My chcemy wygrać wszystkie spotkania, choć zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne zadanie. Zagramy m.in. w Warszawie, gdzie nie zdobywa się łatwych punktów – mówi Michał Diakonów.

- Arkonia ma potencjał na medal, ale nie wiem, czy uda jej się obronić tytuł mistrzowski. Jak będzie grała w pełnym składzie – może dużo – uważa Piotr Diakonów.

Przed Arkonią jeszcze cztery dwumecze i tak się złożyło, że szczecinianie zagrają z najgroźniejszymi przeciwnikami: w Bytomiu (drugi weekend kwietnia), z Łodzią w Szczecinie (22-23 kwietnia), w Warszawie (13-14 maja) i na zakończenie z Waterpolo na swoim basenie (ostatni weekend maja). Na Śląsku nasz zespół musi zainkasować komplet punktów, by do spotkania z liderem przystąpić zmotywowany mistrzowską szansą.

1. ŁSTW UŁ Łódź - 12 - 33 - 195-101
2. Waterpolo Poznań - 12 - 27 - 161-127
3. Arkonia Szczecin - 12 - 26 - 156-77
4. Legia Warszawa - 10 - 9 - 105-127
5. Polonia Bytom - 12 - 7 - 121-145
6. GKPW 59 Gorzów - 10 - 0 - 56-217

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński