Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkonia jest nieprzewidywalna, ale w weekend musi dwa razy wygrać

Jakub Lisowski
Sebastian Wołosz
Najbliższe spotkania Arkonii Szczecin z ŁSTW Łódź mogą zadecydować o mistrzostwie Polski w sezonie 2016/2017. Tytułu bronią arkończycy, ale są w trudnej sytuacji.

Zespoły dominują, ale sukcesy szczecinian są „strzałami” co 4 lata (2008, 2012 i 2016), a tytuły łódzkiego klubu jakby tradycją. Żaden inny zespół nie jest na tyle silny, by przerwać hegemonię dwóch wielkich ośrodków. Coraz mocniejsza jest Legia Warszawa, potęgę chcą zbudować w Poznaniu, a ją odbudować w Gorzowie. W tym sezonie wysoko w tabeli jest poznańskie Waterpolo, ale akurat tej drużynie daje się najmniejsze szanse na złote medale.

Ligowcy mają za sobą siedem kolejek. Każda składa się z dwóch spotkań, a za każde zwycięstwo przyznawane są trzy punkty bądź dwa, jeśli drużyna wygrywa po rzutach karnych. Obecnie w tabeli prowadzi ŁSTW, który zgromadził 39 punktów. Drugie jest Waterpolo - 33 oczka, a Arkonia trzecia - 32. Podczas weekendu zostaną rozegrane spotkania ósmej serii. Poznaniacy zagrają w Gorzowie i powinni odnieść dwa zwycięstwa nad młodą ekipą GKPW. Trenerem jest tam Piotr Diakonów, czyli ojciec Michała, grającego szkoleniowca szczecińskiej drużyny. Chęć rodzinnej pomocy będzie ważna, ale nie powinna wpłynąć na wynik. Oczy sympatyków piłki wodnej skierowane będą jednak na Floating Arenę. Arkonia podejmie Łódź i musi dwukrotnie wygrać (i to w regulaminowym czasie), by zachować realne szanse na obronę mistrzostwa.

- Szanse na pewno są. Arkonia to drużyna nieprzewidywalna, z mocniejszymi rywalami potrafi zagrać zdecydowanie lepiej, a z tymi słabszymi gubi się - uważa Krzysztof Kupis, do grudnia trener Arkonii. - Ostatnio nasz zespół pokazał, że poprawił wiele elementów w swojej grze, więc forma idzie w górę, ale podczas najbliższych spotkań najważniejsza będzie dyspozycja dnia.

Atuty gospodarzy to na pewno Michał Diakonów, czyli najlepszy bramkarz polskiej ekstraklasy, najczęściej wyróżniany tytułem „gracz meczu” w tym sezonie. W polu można liczyć na skuteczność doświadczonego Roberta Sekuły (35 trafień w lidze) oraz Piotra Ławniczaka (39). Skuteczniejsze od szczecinian są żądła ŁSTW - Piotr Michalski (44) i Michał Bar (40).

- Docierają do nas informacja, że jeden z ważnych zawodników z Łodzi doznał kontuzji. Jeśli tak jest, to życzymy mu jak najlepiej, ale może być to kolejny plus dla nas - mówi Kupis.

Po weekendzie pozostaną już tylko dwie kolejki do końca sezonu. Arkonia będzie grać w Warszawie i podejmie Waterpolo, za to ŁSTW w połowie maja wystąpi w Poznaniu i Bytomiu. Tylko w przypadku zwycięstw Arkonii sezon będzie ciekawy do końca. Jeśli nastąpi podział punktów bądź łodzianie powiększą przewagę w tabeli - nikt ich nie zatrzyma.

- Każdy medal będzie sukcesem dla Arkonii, ale teraz nie ma w zespole miejsca na myślenie o drugim czy trzecim miejscu. Wiem, że chłopacy mocno mobilizują się na Łódź - dodaje Krzysztof Kupis.

W tym sezonie Arkonia raz wygrała w Łodzi (11:8), a raz przegrała (6:8). W poprzednim też były to zacięte boje (trzy zwycięstwa szczecinian, w tym jedno po karnych, jeden sukces rywali). Jak będzie teraz - kibice przekonają się w sobotę o 19.30 i w niedzielę o 10.30.

Zobacz także: MAGAZYN SPORTOWY24. Mocny wywiad z Rafałem Jackiewiczem

- Każdy robi to dla kasy. Ja ryzykuję życie i zdrowie. Wychodzę po pieniądze - mówi w bezpośrednim wywiadzie bokser Rafał Jackowski. Zobacz kolejną część Magazynu Sportowego24!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński