Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga: Chcieliśmy zupełnie inaczej rozpocząć spotkanie

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Arkadiusz Miłoszewski
Arkadiusz Miłoszewski Andrzej Szkocki
Założenia swoje, a życie pisze inny scenariusz. Znów zaczęliśmy bez energii, Stal się rozpędziła i musieliśmy gonić. Siła zespołu polega na tym, że błyskawicznie odrobiliśmy - mówił szkoleniowiec Kinga Szczecin Arkadiusz Miłoszewski. King prowadzi w serii półfinałowej ze Stalą Ostrów 2:0 i jest zwycięstwo od wielkiego finału.

Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów i zawodników obu zespołów. Co powiedzieli przedstawiciele drużyn?

Damian Kulig, środkowy Stali
Gratulacje dla Szczecina. Konsekwentnie grają to, co w sezonie. Mieliśmy swoje szanse, ale nie było tego zbyt wiele. Wygrali zasłużenie.

Andrzej Urban, trener Stali
Graliśmy falami. Bardzo słaba 2 kwarta i to kosztowało nas sporo sił. Byliśmy w grze niby do końca, ale jednak czegoś brakowało. W dwóch meczach nie czuliśmy się gorsi od Kinga, ale to Szczecin wywalczył sobie w rundzie zasadniczej atut parkietu i to wykorzystuje wzorowo. Wierzymy, że możemy tu jeszcze wrócić. W szatni zawodnicy siedzieli i mówili, że czekają na kolejny mecz, bo wiedzą, że stać ich na zwycięstwa.

Sytuacja jest nieciekawa, ale jestem przekonany, że to jeszcze nie jest koniec tej rywalizacji i możemy to odwrócić na swojej hali i przy wsparciu naszych kibiców.

Byłoby łatwiej, gdybyśmy nie mieli problemów z faulami. Silins to jest nasz najlepszy obrońca, więc ciężko takiego gracza zastąpić w ostatniej kwarcie.

Skuteczność? 22 procent za trzy - fatalnie. Ciężko wygrać przy takim procencie. Nie wszystko da się wybronić, te punkty są nam potrzebne. Jesteśmy drużyną, która zazwyczaj dobrze rzucała za trzy, a w Szczecinie nie zaistnieliśmy. Wierzymy, że w Ostrowie się to odwróci i już będzie tylko dużo lepiej.

Alex Hamilton, rozgrywający Kinga
Zły początek, ale w drugiej kwarcie zaskoczyło. Jadąc do Ostrowa nie możemy jednak tak startować.

Nie patrzę na swoje statystyki. Znam swoją rolę i interesują mnie tylko zwycięstwa. To moja robota.

Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga
Chcieliśmy zupełnie inaczej rozpocząć spotkanie. Założenia swoje, a życie pisze inny scenariusz. Znów zaczęliśmy bez energii, Stal się rozpędziła i musieliśmy gonić. Siła zespołu polega na tym, że błyskawicznie odrobiliśmy. Ale przede wszystkim broniliśmy. To nasz styl i droga do finału. W II połowie ogromne serce pokazaliśmy. Zespół z Ostrowa bardzo mocny fizycznie, ale zniwelowaliśmy tę przewagę. Dumny, że wygraliśmy ten mecz.

Stal na pewno będzie próbować wstrzelić się za trzy. Mają strzelców Garbacza czy Michalaka i będą rzucać. Damian Kulig nie ma pozycji, bo dobrze bronimy. Duża przewaga pod koszem. Kibice lubią trójki, bo dają energię. Ale nie zawsze przesądzają o wygranej.

Już myślimy o trzecim meczu. Walczymy o marzenia, finał. Regeneracja i dobre przygotowanie do spotkania.

Filip nie funkcjonował. Ale jesteśmy na tyle szerokim zespołem, że jeszcze wróci i pomoże. O postawę Andrzeja Mazurczaka też były obawy, a zasuwał mocno i wziął ciężar na siebie. W obronie zagrał świetnie.

Graliśmy w Ostrowie, znamy klimat, ale skoro poradziliśmy sobie we Włocławku to . Cieszy, że u nas frekwencja coraz lepsza. Mam nadzieję, że w finale zapełnimy halę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński