Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka w finale. Czy z Grzegorzem Nicińskim na ławce?

Jakub Lisowski
Grzegorz Niciński - trener Arki Gdynia, były piłkarz Pogoni Szczecin.
Grzegorz Niciński - trener Arki Gdynia, były piłkarz Pogoni Szczecin. Bartek Syta/Polska Press
Sobotni mecz Pogoni Szczecin z Arką Gdynia będzie spotkaniem dwóch kolegów z boiska – Kazimierza Moskala i Grzegorza Nicińskiego. Jest tylko jeden warunek – przetrwają trudne chwile w klubach.

Moskal nie ma mocnej pozycji w Pogoni, po serii nieudanych spotkań ligowych. Ciężkie chwile przeżywa też Niciński, który przegrał trzy ostatnie mecze w ekstraklasie. Arkowcy stracili w nich w sumie 11 bramek. Szybko nazwisko szkoleniowca pojawiło się na liście kandydatów do zwolnienia. Nawet awans do finału Pucharu Polski znacząco nie wyciszył złych nastrojów. Arka pierwszy mecz z pierwszoligowym zespołem Wigier Suwałki wygrała 3:0, by we wtorkowym rewanżu na swoim boisku ulec 2:4.

- Pozostaje niesmak, więc nie chcę za dużo mówić – stwierdził Niciński po meczu. - Moi zawodnicy muszą i potrafią grać lepiej. Takie błędy jak dzisiaj, nie mogą się zdarzać. Ten finał jest dla nas bardzo ważny. Wszyscy muszą zrozumieć czym jest Arka, jaka była stawka tego meczu i czym jest dla nas finał na Stadionie Narodowym, bo zdaje się, że nie wszyscy mieli tego świadomość.
Szkoleniowiec zasygnalizował, że może dokonać zmian w składzie na mecz z Pogonią.

- Wszyscy zawiedliśmy, ja też. Nie uchylam się od odpowiedzialności. Takich błędów nie można popełniać. Na pewno korekty w składzie na mecz z Pogonią muszą być – mówił.

Szczecin i Pogoń na początku jego kariery był jego drugim domem. Wychowanek Arki przyszedł do Pogoni w 1995 r. i do końca 1997 r. zagrał w 53 spotkaniach i strzelił 6 bramek w ekstraklasie. Był też podstawowym zawodnikiem w sezonie 1996/97, gdy Portowcy skutecznie walczyli o powrót do elity.

Ogromne kłopoty finansowe szczecińskiego klubu sprawiły, że działacze zdecydowali się przyjąć ofertę Wisły Kraków i wytransferowali Nicińskiego do Krakowa. Grał tam od wiosny 1998 r. do końca 2001, z półroczną przerwą na wypożyczenie do GKS Katowice. Z Białą Gwiazdą zdobył dwa mistrzostwa Polski i raz Puchar Polski. Grał tam m.in. Olgierdem Moskalewiczem (były piłkarz Pogoni) i od wiosny 2000 razem z Kazimierzem Moskalem (aktualnie szkoleniowiec Portowców). W sezonie 2000/01 wywalczyli mistrzostwo Polski. Później Niciński trafił do Zagłębia Lubin i w końcu wrócił do Arki z którą powalczył jeszcze w elicie. Profesjonalną karierę piłkarską zakończył w 2009 r. i zajął się trenerką. Ostatniego meczu z Pogonią w ekstraklasie miło nie wspomina, bo jesienią Portowcy wygrali 3:0 w Gdyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński