Stargardzianie dopytują o przebudowę pływalni przy ulicy Szczecińskiej, o której mówi się w mieście od ładnych kilku lat. Wizje aquaparku przedstawiały już różne osoby, w tym kandydaci startujący w wyborach samorządowych. Lata mijają, a główna pływalnia w Stargardzie jaka była, taka jest.
- Jeżdżę po kraju i widzę, że budowane są baseny z częściami rekreacyjnymi, a w Stargardzie wciąż na pływalni jest tylko jeden basen - mówi stargardzianin, który skontaktował się w tej sprawie z naszą redakcją. - Co z obietnicami powstania aquaparku, czy chociaż czegoś do niego podobnego?
Beata Radziszewska, która od kilku miesięcy zasiada na stanowisku prezesa stargardzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zapewnia, że nie upadł pomysł przebudowy największej pływalni w mieście. Jej poprzednik planował przemienić ją w coś w rodzaju aquaparku, ale te plany nie są już aktualne. To jednak nie oznacza, że nic nie będzie robione.
- Chcemy coś zrobić z basenem, tak żeby mieszkańcy nie byli zawiedzeni - zapewnia Beata Radziszewska, prezes OSiR Stargard. - Nie ma jednak mowy, żeby powstał aquapark, na takie inwestycje nie ma pieniędzy. Chciałabym, żeby Stargard miał pływalnię z funkcją rekreacyjną.
Dawniej pływalnia przy ulicy Szczecińskiej to były dwa baseny. Jeden większy, długości niemal 25 metrów, który pozostaje do dzisiaj i drugi mniejszy, od strony ulicy Słonecznej. Ten drugi został już dość dawno zlikwidowany, a w jego miejscu uruchomiono siłownię.
Żeby przebudować pływalnię i uruchomić w niej część rekreacyjną, trzeba coś zrobić z siłownią. Mówiło się o tym, że po likwidacji na piętrze budynku przy ulicy Szczecińskiej klubu Gent, tam zostanie przygotowana sala na siłownię. Jest tam jednak za mało miejsca na nią. W miejsce Genta będzie sala fitness.
- Przeniesienie siłowni musi być w dobre miejsce - uważa Beata Radziszewska.
OSiR ma jeszcze trochę czasu, by wszystkie sprawy dopiąć. Wydane już jakiś czas temu pozwolenie na budowę jest ważne do końca października 2013 roku.
- Musimy się w tym terminie zmieścić, tak żeby nie stracić ważności tego pozwolenia - mówi Beata Radziszewska, prezes OSiR. - Też jestem w gronie tych osób, które uważają, że nasza pływalnia powinna mieć część rekreacyjną. Nie chodzi o to, żeby było to coś wielkiego, ale choć będzie na mniejszą skalę, to musi to być coś, co będzie się podobało mieszkańcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?