Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apetyt Pogoni

ika, 29 września 2004 r.
Nikt nie wie ile pieniędzy z kasy miasta dostanie Pogoń. Wiadomo już, że nie są to jedyne żądania właściciela drużyny piłkarskiej.

Rada miasta zdecydowała, że spółka zajmie się zbieraniem opłaty targowej. Do tej pory robiła to firma miejska. Za usługi otrzymywała 30 proc. zebranej kwoty. Jak twierdzi Ryszard Słoka, prezes spółki Targowiska i Opłaty Lokalne, była to kwota, która pokrywała koszty poboru opłaty. Na targowisku przy ul. Mickiewicza firma, która zbiera opłaty otrzymuje tylko 15 proc. prowizji i uważa, że to wystarcza

Więcej kasy, większa prowizja

Pogoń zatrzyma dla siebie 45 proc. zebranej kwoty. Ile to będzie - nie wiadomo. W ciągu 8 miesięcy tego roku opłata targowa wyniosła 1,9 mln zł. Wiceprezes Pogoni Marek Łopiński twierdzi, że kwota może wzrosnąć, a co za tym idzie - także prowizja dla piłkarskiej drużyny.

Pomysł by zamiast gruntów dla Pogoni, dać możliwość zarabiania pieniędzy na usługach świadczonych dla miasta, przygotowała Platforma Obywatelska. Jeden z jej liderów, radny Arkadiusz Litwiński na sesji głosował przeciw tej uchwale.

- Prezydent Marian Jurczyk zrobił wszystko byśmy nie mogli podjąć tej uchwały - zapewnia Arkadiusz Litwiński. - Ja nie mam zwyczaju ryzykować w sytuacji, kiedy chodzi o pieniądze podatników. Obawiam się, że ta uchwała zostanie zakwestionowana przez organy nadzoru.

Ptak szantażuje

- Z szantażystą nie chcę mieć nic wspólnego - twierdzi stanowczo Piotr Podzielny, który podczas głosowania wstrzymał się. - Antoni Ptak postawił nas pod ścianą. Dwa lata temu przyjechał do Szczecina z miasta, gdzie na mecze chodziło 200 osób. Zatrudniał w tamtej drużynie dobrego trenera i kasowych piłkarzy. Teraz ma 2 mln zł z biletów, a drużyna jest znacznie słabsza. To przecież Ptak podpisywał kontrakty z piłkarzami.

Niektórzy radni poczuli się obrażeni, gdy tuż przed głosowaniem Marek Łopiński dzwonił do Antoniego Ptaka spytać, czy suma którą proponuje miasto będzie wystarczająca.

Pogoń jak filharmonia

Wątpliwości nie mieli na sesji radni SLD i klubu Od Nowa.
- Drużyna piłkarska zapewnia widowisko dla 15 tysięcy osób - mówi Andrzej Mickiewicz. - Dokładamy co roku do filharmonii, więc możemy dokładać też do Pogoni.

Radni nie mieli wątpliwości, że należy pomóc. Były tylko zastrzeżenia do formy przekazywania pieniędzy.

Jak twierdzi Marian Jurczyk, drużynie trzeba będzie pomóc w prowadzeniu działalności gospodarczej. Może to oznaczać przekazanie Pogoni jakiś miejskich gruntów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński