- Trzeba uszanować to miejsce, gdzie w roku 1970 polegli ludzi, gdzie ich krew wsiąkała w ziemię - mówi. - Ten plac ma nazwę Solidarności, powinien ludzi jednoczyć, a dziś politycy zamiast godzić, jedynie skłócają ludzi, organizują tu jątrzące manifestacje. Celuje w tym szczególnie lewa strona sceny politycznej. Uszanujmy ofiary roku 1970.
Apel poparł Waldemar Brygman przedstawiciel stowarzyszenia Grudzień '70 - Styczeń '71, uczestnik tragicznych wydarzeń 1970-1971.
- Serce się kraje, gdy w miejscu, gdzie zginęli moi koledzy, dziś słychać wrzaski polityczne. A to powinien być plac zadumy, a nie skakania sobie do gardła. Tu rodzice dzieciom powinni tłumaczyć, jak rodziła się wolność, jak przed laty ludzie upomnieli się o swoje, o wolność, o chleb, o godność.
Wojciech Woźniak ujawnił też swoje poglądy na temat sejmiku, do którego dziś ma wiele zastrzeżeń.
- Sejmik stworzono po to, aby pomagał w skali regionu wszystkim mieszkańcom bez względu na ich poglądy polityczne. Aby dzielił, ale fundusze dla ludzi i gmin. To ma być przyjaciel mieszkańców regionu, działający na rzecz ich dobra, a nie miejsce walki politycznej.
Listę PiS do sejmiku otwiera Małgorzata Jacyna - Witt, która już kiedyś byłą radną sejmiku, a dziś jest radną rady miasta Szczecina. Zaraz za nią jest wiceminister edukacji i przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta, Maciej Kopeć. Na trzecim miejscu listy jest Rafał Niburski, który obecnie również zasiada w szczecińskiej radzie miasta. Czwarte zajmuje Wojciech Woźniak, a po nim Zbigniew Bogucki (prawnik), Agnieszka Przybylska (obecna radna PiS sejmiku), Aleksander Milewski (przedsiębiorca) oraz Artur Bilski (żołnierz, ekspert od spraw bezpieczeństwa i obronności).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
