Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil - Spójnia. W czwartej kwarcie zostali znokautowani

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Spójnia w tym sezonie przegrała oba spotkania przeciwko Anwilowi
Spójnia w tym sezonie przegrała oba spotkania przeciwko Anwilowi Tadeusz Surma
W osiemnastej kolejce ekstraklasy koszykarzy PGE Spójnia Stargard grała na wyjeździe z Anwilem Włocławek 84:110. W czwartej kwarcie Anwil rzucił 36 punktów, a w całym spotkaniu 110.

Pierwsza kwarta dzisiejszego spotkania we Włocławku była popisem Raymonda Cowelsa III. Najlepszy strzelec stargardzkiego zespołu i piąty strzelec ligi jak tylko miał kawałek wolnego miejsca, rzucał na kosz i często trafiał. W dziesięć minut rzucił 14 punktów, trafiając cztery trójki. Anwil, na początku odskoczył na kilka punktów. Później PGE Spójnia dogoniła gospodarzy i był remis 16:16. W tym momencie Cowels III miał już 12 punktów na koncie. Po pierwszej kwarcie nieznacznie na prowadzeniu był Anwil. Było 28:24.

W drugiej kwarcie stargardzki zespół szybko odrobił cztery punkty i wyszedł nawet na prowadzenie 31:30. Ale tylko na chwilę. W tej części PGE Spójnia już nie była tak skuteczna z dystansu, gospodarze zatrzymali także Cowelsa III. A kiedy w jednej akcji wykonał trzy celne osobiste za przewinienie techniczne i faul niesportowy Spójni i od razu dorzucił trójkę, odskoczył na czternaście punktów i prowadził 47:33. Później miał już dziewiętnaście punktów więcej, ale w końcówce tej kwarty gospodarze się zagotowali i to po ich zachowaniu PGE Spójnia miała osobiste za faul techniczny i przewinienie niesportowe. A dodatkowo Tony Wroten za te faule musiał opuścić boisku. W połowie spotkania Anwil wygrywał 54:39.

Po długiej przerwie stargardzki zespół odzyskał skuteczność. Cowels III, który w drugiej kwarcie był bez punktów, znowu trafiał. Inni koszykarze Spójni też grali skutecznie. Pierwsze punkty w spotkaniu rzucił Adris De Leon. Po 28 minutach stargardzki zespół przegrywał tylko 63:66. Po trzech kwartach przewaga gospodarzy była nieco wyższa. Było 74:68. Spójnia w tej kwarcie rzuciła 29 punktów.

W czwartej kwarcie Spójnia nie powalczyła jednak o zwycięstwo. Anwil mocno postawił się w obronie, koszykarze stargardzkiego zespołu pudłowali, a gospodarze rozrzucali się za 3 punkty. Przewaga Anwilu szybko urosła i PGE Spójnia przegrała wysoko 84:110.

Wynik nie mówi jednak wszystkiego o tym, jak wyglądało dzisiejsze spotkanie. Stargardzki zespół postraszył mistrza kraju, ale ten potwierdził, że ten tytuł ma nieprzypadkowo. W czwartych dziesięciu minutach Anwil znokautował Spójnię. W czwartej kwarcie rzucił 36 punktów. W całym spotkaniu miał osiemnaście trójek. Stargardzki zespół rzucił w niej 16 pkt.

Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 110:84 (28:24, 26:15, 20:29, 36:16)

Anwil: Karolak 25 (sześć razy za 3 pkt), Dowe 18 (2), Sokołowski 18 (4), Sulima 16 (3), Ledo 10 (1), Jones 8, Wroten 10 (1), Szewczyk 5 (1), Bednarek, Piątek, Wadowski

PGE Spójnia: Cowels III 19 (5), Gintvainis 16 (3), Młynarski 13 (2), Olisemeka 12, Kostrzewski 8, Brenk 7 (1), Bochno 5 (1), De Leon 4 (1), Górzyński, Huk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński