Wczoraj radni dowiedzieli się, że w ciągu kilku minut mają podjąć decyzję, czy akceptują poprawioną wersję pomnika przygotowaną przez Czesława Dźwigaja.
Anioł Wolności po przeróbkach ma mniej rozcapierzone skrzydła, proporcjonalną głowę, zamiast na kotwicy stoi na strzaskanej łódce, a pęknięta belka u jego podnóża została rozdrobniona na kilka kawałków. W niektórych z nich odciśnięte są fragmenty leżących postaci.
- Pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł - stwierdził radny Władysław Dzikowski. - Nie wyobrażam sobie, by pięciu radnych teraz miało zaklepać pomnik. Zwłaszcza, że nadal budzi wątpliwości.
Tymczasem wyszło na jaw, że projekt jest w magistracie już od trzech tygodni.
Projekt wczoraj miał być wysłany z listą poprawek do podkrakowskiej pracowni Czesława Dźwigaja. Ponieważ wiceprezydent Krawiec nie uzyskał akceptacji radnych - gorączkowo wysyłał do nich wczoraj SMS-y. Zapraszał ich w trybie nagłym na spotkanie dzisiaj o godz. 9.
Czas nagli, prezydent Marian Jurczyk obiecał, że pomnik stanie w rocznicę Sierpnia.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?