Polki walczą o awans do Euro. Potrzebują punktów, ale drużyna ma trochę problemów kadrowych. Selekcjoner Miłosz Stępiński (pochodzi ze Szczecina i mecze Olimpii obserwuje regularnie) dowołał do składu Amelię Bińkowską. Polki w piątek grały w Warszawie z Azerbejdżanem, a we wtorek zmierzą się z Mołdawią w Kiszynowie.
- 22. sezon prowadzę samodzielnie zespół i nigdy jeszcze nie miałem tak słabej średniej punktów jak w tej rundzie z Olimpią, tym bardziej jestem bardzo szczęśliwy i dumny, bo powołanie Amelii do pierwszej reprezentacji to zdecydowanie dużo więcej niż kilka ligowych punktów i z takiej troszkę smutnej rundy już teraz jest to jedna z najlepszych rund – podkreśla na swoim fanpejdżu Adam Gołubowski, trener Olimpii Szczecin. - Wielkie gratulacje dla całego mojego klubu za ostatnie mecze i wspólną prace od zarządu, kierownika, zawodniczki po panią sprzątająca po nas szatnie na Bandurskiego i oczywiście dla Ciebie - „Szonie” jeden.
Zaskoczenie jest duże, bo Olimpia miała walczyć o czołowe pozycje, a po dziewięciu kolejkach ma tylko pięć punktów na koncie i zajmuje 10. pozycję (tuż nad strefą spadkową). Bińkowska zdobyła 2 bramki.
- Piękna sprawa. Dla takich chwil warto pracować, dla takich zawodniczek warto poświęcać swój czas – stwierdził Rafał Buryta z zarządu Olimpii. - Amelia swoją ciężką pracą zasłużyła na to w 100 procentach. Wielkie brawa dla każdego z trenerów, którzy stanęli na jej drodze. Pozwolę sobie wspomnieć tylko jednego, pierwszego - Michała Jarmułowicza. To od niego wszystko się zaczęło. A każdy kolejny, a było ich wielu, okładał swoją cegiełkę.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?