Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alkohol nie musi niszczyć życia

pal
Leczenie w ośrodku jest bezpłatne. Każdy kto potrzebuje pomocy, otrzyma ją.
Leczenie w ośrodku jest bezpłatne. Każdy kto potrzebuje pomocy, otrzyma ją. Andrzej Szkocki
W Polsce codziennie upija się pięć milionów osób. Uwikłanych w negatywne skutki picia alkoholu jest kolejnych kilka milionów. Obliczono, że w kraju jest ponad milion alkoholików, którzy powinni poddać się terapii. W Zachodniopomorskiem szacuje się, że jest ich kilkadziesiąt tysięcy.

W Szczecinie od sześciu lat ludziom użaleznionym od alkoholu pomaga wyjść z nałogu Ośrodek Terapii Uzależnień przy ul. Ostrowskiej 7. Założycielem i dyrektorem placówki jest mgr Jerzy Moroz.
- Do nas może przyjść każdy, kto chce leczyć się z alkoholizmu - mów Jerzy Moroz. - Nie pytamy, czy jest ubezpieczony, czy pracuje, ani gdzie mieszka. Ośrodek jest czynny od poniedziałku do piątku od godziny 8 do 20. Posiadamy ośmiu zankomitych specjalistów w przychodni oraz na oddziale dziennym. Terapia jest bezpłatna.
Rocznie z pomocy ośrodka korzysta 1200 osób, w tym 800 uzależnionych od alkoholu. Pozostali to członkowie rodzin, leczący się z zaburzeń stresowych. - Otaczamy opieką rodzinę alkoholika, wspierając ją psychologicznie - wyjaśnia dyr. Moroz. - Każdy zresztą nasz pacjent jest cierpliwie prowadzony przez przydzielonego mu terapeutę, który umawia się z nim na indywidualne sesje, w dogodnych dla pacjenta porach.
Leczenie alkoholizmu w ośrodku trwa średnio 2 lata, które podzielone są na programy terapeutyczne. Podstawowy trwa od 6 do 12 tygodni.

Przyjdź, zadzwoń, lub napisz

Przyjdź, zadzwoń, lub napisz

Do ośrodka przy ulicy Ostrowskiej 7 można przyjść osobiście, można też zadzwonić - 091 - 455 83 43 lub wysłać pytanie pocztą elektroniczną na adres: [email protected]

Nie każdy alkoholik zgłasza się do ośrodka sam. Często czynią to lekarze rodzinni na prośbę rodzin. Wyleczyć się z uzależnienia od alkoholu udaje się około 50 proc. pacjentów. Sukcesem pracowników ośrodka było wyleczenie 72-letniego pacjenta, który nie pije już od dwóch lat, a robił to od młodości. Najmłodszym zaś jest pewien 16-latek.
Działalność ośrodka finansuje Urząd Miejski i Zachodniopomorska Regionalna Kasa Chorych, choć jej dotacje są według dyr. Moroza niewystarczające.
Wsparciem działalności zespołu terapeutów jest ruch Anonimowych Alkoholików. Ten samopomocowy ruch osób mających problemy alkoholowe jest nieraz ostatnią deską ratunku dla pacjentów, którzy nie wyleczyli się w ośrodku. Ale zarówno w placówce prowadzonej przez Jerzego Moroza jak i w ruchu AA, do wyleczenia się z alkoholizmu potrzebna jest wola pacjenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński