- Mamy sześć medali po trzech dniach. Jak ocenia pani ten wynik?
- Fantastycznie. Zwłaszcza, że większość to złote medale. Mateusz Sawrymowicz we wspaniałym stylu powrócił do wielkiego pływania, jest to dobry prognostyk przed Igrzyskami w Londynie.
- Sporo dramaturgii w tych mistrzostwach. Sawrymowicz zdobywa medal obserwując rywali z trybun. Sztafeta kobiet brązowy medal zawdzięcza dyskwalifikacji Niemek.
- Z aparaturą się nie dyskutuje. Widocznie Niemki popełniły falstart i Polki zasłużenie stanęły na podium. Trochę mi szkoda Pawła Korzeniowskiego (do medalu zabrakło 0,09s. dop. red) wydaje mi się, że źle rozłożył tempo i ta szczecińska publiczność trochę go tutaj poniosła. Chciał pokazać się z najlepszej strony i na finiszu zabrakło mu sił.
- Ile medali zdobędziemy w ostatni dzień?
- Chciałabym, żeby Konrad Czerniak zdobył swój trzeci złoty medal i zrównał się ze mną (trzy złote medale na jednych mistrzostwach Europy dop. red.). Życzę mu tego z całego serca. Myślę, że medal zdobędzie Radek Kawęcki - niedościgniony w stylu grzbietowym i Otylia Jędrzejczak, która dobrze płynęła w półfinale.
- Typuje pani trzy medale. Więc łącznie mamy ich dziewięć. Może jakiś dziesiąty dla równego wyniku?
- Nie wiem. Niespodzianki się w sporcie zdarzają, więc czekam.
- Szczecin sprawdza się jako organizator?
- Mistrzostwa są fantastycznie zorganizowane, duże brawa dla organizatorów. Jest to poziom najwyższej klasy. W każdym najmniejszym calu, zawody wyglądają perfekcyjnie. A sam basen jest przepiękny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?