Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alfie Evans walczy o życie, a sąd ponownie - i ostatecznie - zabronił przewieźć chłopca na leczenie do Włoch

Aleksandra Gersz
AFP PHOTO / Paul ELLIS / EAST NEWS
Sąd w Manchesterze po południu rozwiał nadzieje rodziców i wspierających ich ludzi na całym świecie, że malutki Alfie Evans, cierpiący na zwyrodnieniowy stan neurologiczny, będzie przewieziony na leczenie do kliniki we Włoszech. Sędzia na specjalnym posiedzeniu wydał "ostateczny" wyrok, że dziecko ma pozostać w kraju - donosi "Daily Mail". To dla chłopczyka oznacza prawdopodobnie śmierć.

Alfie Evans odłączony od aparatury. Ale wciąż żyje

Jak informowały media pod szpitalem Adler Hey w Liverpoolu czekał w stałej gotowości ambulans, który mógłby przetransportować Alfiego Evansa i jego ojca na lotnisko, skąd specjalnie wyczarterowanym samolotem chłopczym mógłby zostać przetransportowany do szpitala Dzieciątka Jezus w Rzymie. Rodzice chłopca wierzą, że w tamtym szpitalu dziecko mogłoby uzyskać terpaię, która pozwoliłaby mu żyć.

Sędzia sądu w Manchesterze orzekł jednak, że daje wiarę lekarzom z Liverpoolu, którzy twierdzą, że dziecko nie przeżyłoby podróży do Włoch i polecił rozważyć, czy można Alfiego wypisać do domu. Wydał wyrok ostateczny, zabraniający przewiezienia małego pacjenta na leczenie do Włoch.

Jak pisze "Daily Mail", wydając wyrok sędzia powiedział, że zabiegi państwa włoskiego o przewiezienie Alfiego "uchybiają standardom międzynarodowej dyplomacji".

Mały Brytyjczyk Alfie Evans, o którego życie od miesięcy walczą zdesperowani rodzice, a także papież Franciszek, został w poniedziałek w nocy odłączony od aparatury. Chłopiec, u którego stwierdzono rzadki niezdiagnozowany zwyrodnieniowy stan neurologiczny, w tym zapalenie mózgu, ku zdziwieniu wszystkich we wtorek oddychał samodzielnie.

23-miesięcznego Alfiego, który w szpitalu dziecięcym Alder Hey w Liverpoolu przebywa od grudnia 2016 roku, odłączono od aparatury podtrzymującej życie w nocy w poniedziałek. Poinformował o tym we wtorek rano jego ojciec, Tom Evans, który wyszedł przed budynek szpitala do dziennikarzy i grupy ludzi wspierających jego i matkę chłopca, Kate James. Jak podaje gazeta „Liverpool Echo”, ci ostatni koczowali w nocy po szpitalem, a rano zorganizowali ciche czuwanie.

Jak podkreślił rano Evans, chłopiec oddycha samodzielnie. W momencie, kiedy to mówił, od odłączenia Alfiego od aparatury minęło ponad 11 godzin, co według zwolenników dalszego leczenia chłopca, pokazuje jak wielką wolę życia ma mały Brytyjczyk oraz zadaje kłam diagnozie lekarskiej, że nie da się go wyleczyć. Podobnego zdania była mama chłopca, która zamieściła na Facebooku zdjęcie synka z podpisem: „Alfiemu podano tlen i wodę! Jaki on niesamowity. Bez względu na to, co się stanie, on już udowodnił, że ci lekarze nie mieli racji”.

O podaniu chłopcu tlenu mówił we wtorek również Tom Evans, który wcześniej krytykował lekarzy w Alder Hey, że przez sześć godzin nie podawali jego synowi zarówno tlenu, jak i wody i jedzenia. Jak podkreślił Evans, zmienili zdanie po rozmowie z nim i matką chłopca. „Poczułem olbrzymie szczęście, kiedy lekarze powiedzieli mi, że dadzą mu wodę i tlen”, mówił. Jak jednak zaznaczył, „tlen nie wpływa na to, jak oddycha Alfie, ale utlenia jego ciało”. – Będzie ciężko – dodał Evans, podkreślając, że najbliższe godziny będą decydujące i wyjątkowo trudne.

To najlepsze zdjęcia porodów wybrane przez The International Association of Professional Birth Photographers, czyli Międzynarodowe Stowarzyszenie Profesjonalnych Fotografów Narodzin (IAPBP). Każda z prac opowiada inną historię i przekazuje inne, nierzadko skrajne emocje: od radości aż po cierpienie. Czy Waszym zdaniem zdjęcia z porodu to odpowiednia pamiątka? Komentujcie, a wcześniej zobaczcie najlepsze zdjęcia porodów Birth Photography Image Competition. Birth Photography Image Competition. Pierwsze miejsce: Niezwykłe spotkanie rodzeństwa. Beliga Fot. Marijke Thoen — Marijke Thoen Birthphotography  Wyróżnienie: Podziw i ulga. Kanada Fot. Kandyce Joeline — Songbird and Oak PhotographyZDJĘCIA na kolejnych slajdach

20 najlepszych zdjęć porodów. Kontrowersyjne zdjęcia porodów...

Alfie Evans trafi do szpitala Bambino Gesu w Rzymie?

Alfiego odłączono od aparatury zgodnie z wyrokiem brytyjskiego sądu wyższej instancji High Court of Justice z lutego. Sędzia Justice Hayden zgodził się z lekarzami z Aldey Hey, że dalsze leczenie chłopca byłoby daremne. Chłopiec jest bowiem w stanie na wpół wegetatywnym i według medyków nie ma żadnych szans na jego leczenie, a dalsze podtrzymywanie go przy życiu jest „nieludzkie”. – Ta straszna rzeczywistość, której doświadczył Alfie jest do głębi niesprawiedliwa, ale tego czego obecnie on potrzebuje to świetna opieka paliatywna – mówił Hayden.

Jednak rodzice Alfiego, dwudziestokilkuletni Evans i James, nie zamierzali się poddać. Ich zdaniem szansą dla chłopca jest przeniesienie go do związanego ze Stolicą Apostolską szpitala dziecięcego Bambino Gesu w Rzymie. Tam Alfie miałby zostać ponownie zdiagnozowany. Para po kolei zwracała się do krajowych i europejskich sądów. Te jednak były przeciwko nim. Apelację James i Evansa odrzucił Sąd Apelacyjny, a sprawy nie chciał ponownie rozpatrzeć Sąd Najwyższy Zjednoczonego Królestwa. James i Evans przegrali batalię w marcu, kiedy ich sprawę odrzucił Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Papież Franciszek i władze Włoch chcą pomóc. Sąd bezlitosny

Po stronie rodziców Alfiego Evansa jest zarówno Watykan, jak i Włochy. W poniedziałek MSZ w Rzymie, do którego zwróciła się o pomoc Stolica Apostolska, przyznało dziecku włoskie obywatelstwo w nadziei, że pozwoli to na „jak najszybszy jego transfer do Włoch”. Prawnik Evansa i James, Paul Diamond, powiedział, że sprawę chce ponownie rozpatrzeć włoski sąd i zwrócił się do brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości o więcej czasu. Sędzia Hayden w rozmowie telefonicznej odrzucił jednak wniosek i zarządził odłączenie Alfiego, tak jak wcześniej to zaplanowano. – Alfie jest obywatelem Wielkiej Brytanii i bez wątpienia jest stałym mieszkańcem tego kraju, podlega się pod jurysdykcję brytyjskiego sądu – uzasadnił swoją decyzję.

Jeszcze w poniedziałek o wsparciu dla Alfiego i jego rodziny zapewnił papież Franciszek, który w ubiegłym tygodniu przyjął na prywatnej audiencji ojca chłopca. „Poruszony modlitwami i olbrzymim wsparciem dla małego Alfiego Evansa, ponawiam mój apel, że cierpiący rodzice mogą zostać wysłuchani, a ich życzenie, by wypróbowano nowe formy leczenia, może zostać wysłuchane”, napisał papież na Twitterze.

ZOBACZ TEŻ | Szymon Hołownia zbiera pieniądze dla hospicjum na Podlasiu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Alfie Evans walczy o życie, a sąd ponownie - i ostatecznie - zabronił przewieźć chłopca na leczenie do Włoch - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński