Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Dziewa, podkoszowy Śląska: Zaliczyliśmy wpadkę, ale świat się nie zawalił

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Aleksander Dziewa (siedzi za trenerem Erdoganem).
Aleksander Dziewa (siedzi za trenerem Erdoganem). PAP/Maciej Kulczyński
Niespodzianki nie było. Nie jesteśmy żadnym faworytem, a Kinga nie ustawiajmy w pozycji, że to zespół z ambicjami do powalczenia w jakimś spotkaniu – mówił Aleksander Dziewa, podkoszowy Śląska Wrocław.

Przed pierwszym meczem finału Energa Basket Ligi to Śląsk był częściej wskazywany jako faworyt rywalizacji.

- Grają dwa równorzędne zespoły. W piątek to King zagrał lepiej od nas i dlatego prowadzi w tej finałowej serii – mówił Dziewa.

Podkoszowy Śląska i reprezentacji Polski rozpoczął spotkanie na rezerwie i na dobrą sprawę nie złapał właściwej dyspozycji. Ale przestrzega przed skazywaniem już wrocławskiej drużyny na porażkę w finale.

- Za nami pierwszy mecz. Zasady gry się nie zmieniły dla nas – musimy wygrać cztery mecze. Nie dobrze, że zaliczyliśmy wpadkę w pierwszym spotkaniu, ale świat się nie zawalił.

- Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie. Kluczowa jest nasza gra. Jakość, realizacja założeń taktycznych. Przecież wiedzieliśmy, że np. Tony Meier jest świetnym strzelcem dystansowym i nie miał prawa mieć tylu pozycji rzutowych. Rzucił sporo punktów, cztery trójki, więc choćby w tym względzie musimy inaczej się zaprezentować – tłumaczył środkowy Śląska.

Wrocławianie na analizę mają sobotę. W niedzielę drugi mecz.

- Będziemy musieli zagrać na 110 procent i wyeliminować nasze słabości, choćby ograniczyć szybki atak Kinga – zapowiedział Aleksander Dziewa.

Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godz. 20.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński