By dopłynąć do wcześniej zaplanowanej miejscowości le Havre, podróżnik potrzebuje wiatrów zachodnich. Takie, według najnowszych prognoz, spodziewane są dopiero za tydzień.
W tej sytuacji Olek podjął decyzję o płynięciu w kierunku miejscowości leżącej bliżej jego obecnej lokalizacji. Będzie próbował dopłynąć do Brestu. Prognozowane wiatry północne mogą pomóc mu w szybszym dopłynięciu do tej części Francji.
Nie mamy pewności kiedy Olek może dotrzeć do upragnionego stałego lądu Europy.
Może zająć mu to 3 dni. Wszystko będzie zależeć od wiatrów, tężyzny i możliwości fizycznych kajakarza. Czekamy na finał!
Zobacz także: Aleksander Doba rzuca wyzwanie Atlantykowi
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?