To wyprawa życia - przyznaje pan Aleksander, jeden za najwybitniejszych kajakarzy-pasjonatów
na świecie. Ma już na liczniku ponad 62 tys. km.
- Ciągle miałem w głowie ocean, z którym chcę się zmierzyć. Przygotowuję się od dawna. Trasa jest wybrana optymalnie, konsultowana z żeglarzami, pracownikami szczecińskiej Akademii Morskiej.
Częściowo będą mi sprzyjać prądy, korzystne wiatry. Czas też nie jest przypadkowy, poza sezonem huraganów.
Będzie płynął kajakiem morskim, który został specjalnie zbudowany na wyprawę w Szczecinie. Już
próbował kajak, wniósł poprawki. Będzie ważył ze sprzętem, prowiantem około pół tony. Ma 7 metrów długości i metr szerokości. Zakłada średnią prędkość około 4 km/h tylko przy sile mięśni.
Z korzystnymi prądami i wiatrami będzie płynął szybciej. - Kajak musi pomieścić sprzęt i zapas jedzenia na 3-4 miesiące - dodaje kajakarz. - Będę miał radiostację o zasięgu ok. 5 mil, telefon satelitarny, nawigację GPS, odsalarkę.
Czy nie jest to samobójcza wyprawa?
- Poza łącznością nie będę miał co prawda asekuracji, ale nie jestem samobójcą - zapewnia Aleksander Doba. - Kajak jest tak skonstruowany, że nie może płynąć do góry dnem a przy przewrotce sam się podnosi. W części rufowej i dziobowej ma zalaminowane komory wypornościowe. Uniemożliwiają zatonięcie. W dziobie kajaka jest miejsce, gdzie będę mógł wypoczywać. W razie sztormu zapnę się w
pasy, zamknę szczelnie kajak, łącznie z lukiem.
Przygotowuje się profesjonalnie, także pod względem wytrzymałościowym. Dużo pływa w warunkach ekstremalnych. Ostatnio w ciągu 19 godzin i 55 minut, płynąc nonstop, pokonał 100 km rzeką Radunią.
- Poza tym wierzę w swojego anioła Stróża - dodaje. - Czuwa nade mną, wyciągał mnie z różnych
opresji. Atlantyk to największe wyzwanie, ale - jak wyznaje - każda z wcześniejszych podróży fascynowała go w inny sposób.
- Najtrudniejsza była wyprawa za koło podbiegunowe, do Narwiku - przyznaje. - Trwała 101 dni, przepłynąłem 5369 km. Zaczynał wyprawę około 7 tys. km od Polic, południkowo nawet za Indiami. Różnica w strefie czasowej wynosiła 7 godzin.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?