Aleksander Doba patronem promenady w Trzebieży. Będzie miał też swój pomnik nad zalewem

Wprowadzenie do porządku obrad uchwały o uhonorowaniu Aleksandra Doby - zmarłego w lutym tego roku podróżnika i kajakarza - odbyło się z inicjatywy Władysława Diakuna, burmistrza Polic. Pomnik miałby stanąć również w Trzebieży. Według wstępnej koncepcji byłaby naturalnej wielkości figura Olka Doby wykonana z brązu oraz część oceanicznego kajaka.

Uchwałę poparło 13 radnych, a 7 wstrzymało się od głosu. Jeszcze wcześniej radni przegłosowali zmiany w budżecie zgodnie z którymi na pomnik zarezerwowano 330 tysięcy złotych. Tu zaczęły się komplikacje.

- Klub radnych Projekt Police złożył propozycję poprawki w tym zakresie. Niestety większością głosów koalicji (Gryf, PO) i radnego Hołowni poprawka nie przeszła - relacjonuje Krystian Kowalewski z Klubu Radnych Projekt Police w Radzie Miejskiej w Policach.

O tym, że pomysł budowy pomnika powinien łączyć a nie dzielić przypomniał jeden z radnych.

- Dziś mamy konkrety, propozycję pomnika, za konkretne pieniądze. Rolą burmistrza jest zrobienie tego w taki sposób, by połączyć ludzi wokół idei upamiętnienia Pana Olka, a nie podzielić "bo za drogo", " a dlaczego tam?" itp. Zadanie trudne, ale bycie burmistrzem łatwym nie jest - komentuje Grzegorz Ufniarz, radny niezależny.

Po decyzji radnych o przeznaczeniu na pomnik kilkuset tysięcy złotych rozgorzała dyskusja w mediach społecznościowych. Pojawiły się inne pomysły na upamiętnienie honorowego obywatela Polic: tablica pamiątkowa, skwer jego imienia, fundusz społeczny, festyn dla mieszkańców w dniu rocznicy jego podróży, a nawet przystań kajakarska. "Pomysłów pewnie jest mnóstwo, ale czemu pomnik? Pomniki, kiedy w gminie jest tak dużo problemów" - komentuje pan Krystian.

"To mieszkańcy gminy Police powinni się wypowiedzieć czy chcą gigantycznego pomnika, którego koszt może wynieść dużo więcej niż te 330 tysięcy czy też uważają za godne upamiętnienie w formie postawienia obelisku w parku solidarności" - uważa Dominik Brzęcki, były wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Policach.

"A dziś pomnik za 330 tysięcy? Na co mu to! On nie był megalomanem. Pomysłów, które uhonorują jego pamięć w godniejszy i adekwatniejszy sposób jest wiele. Nie ma chyba w Policach mieszkańca, który nie widzi takiej potrzeby. Ale znaj proporcje mocium panie!" - skomentowała pomysł pani Elżbieta, mieszkanka Polic.