Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleja kwiatowa: pawilony nadal straszą

Ynona Husaim-Sobecka
Kupcy przyznają, że namioty nie pasują do reprezentacyjnego punktu Szczecina. Na razie chcą tu jednak pozostać.
Kupcy przyznają, że namioty nie pasują do reprezentacyjnego punktu Szczecina. Na razie chcą tu jednak pozostać. Andrzej Szkocki
Do końca października miały zniknąć namioty z alei kwiatowej. Pawilony stoją po dziś dzień, a kupcy walczą o dalszą możliwość handlu w tym miejscu. Tymczasem władze Szczecina dalej nie mają pomysłu, co zrobić z reprezentacyjnym miejscem miasta.

Na początku roku miał być ogłoszony międzynarodowy konkurs architektoniczny na zagospodarowanie tego terenu. Od trzech miesięcy przygotowywane są jego założenia.

- Trwa opracowywanie regulaminu - twierdzi Piotr Landowski z biura promocji i informacji urzędu miejskiego.

Kiedy będzie ogłoszony - dokładnie nie wiadomo. Ma być rozstrzygnięty w pierwszej połowie roku. Nie wiadomo, kto miałby zająć się realizacją wizji architektów i skąd na to wziąć pieniądze.

Kupcy na razie ani myślą zwijać namioty z alei kwiatowej.

- Z tytułu zajęcia pasa drogowego z przekroczeniem terminu określonego w decyzji zarządcy drogi będą naliczane kary pieniężne. Ponadto będą czynione starania w celu usunięcia przedmiotowych pawilonów - zapowiada Piotr Landowski.

Tymczasem właściciele pawilonów zawiązali stowarzyszenie pod nazwą Szczecińskie Centrum Kwiatowe "Aleja Kwiatowa" i wystąpili o zezwolenie na dalszy handel.

- Przyjmujemy do wiadomości, że pl. Żołnierza może mieć inną formę, a handel kwiatami może odbywać się w innym miejscu - mówi Bożena Hernik-Krasucka, występująca w imieniu stowarzyszenia. - Byłoby jednak niegospodarnością zrezygnować z obiektów, które przynoszą miastu dochody.

Kupcy chcą handlować do czasu rozstrzygnięcia konkursu, który nawet nie został ogłoszony. Twierdzą, że 17 pawilonów przynosi miastu określone pieniądze - 170 tysięcy złotych rocznie.

- Dla niezbyt zamożnego Szczecina to kwota nie do pogardzenia - dodaje Bożena Hernik-Krasucka.

Władze miasta odmawiają wydania zezwolenia na dalszy handel. Dzisiaj w tej sprawie głos mają zabrać radni z komisji gospodarki komunalnej.

Sprawa alei kwiatowej toczy się od lipca. Miasto wypowiedziało wówczas umowę dzierżawy Towarzystwu Przyjaciół Szczecina. TPS otrzymało aleję na 15 lat. W zamian miało uporządkować to miejsce i postawić estetyczne pawilony. Całość prac przekroczyła jednak możliwości finansowe Towarzystwa. Na samo uzbrojenie potrzeba było 2,5 mln złotych. Poza tym, kupcy nie zgodzili się na zaproponowane przez architektów pawilony.

Miasto zezwoliło kupcom na handel na dotychczasowych warunkach tylko do końca października. Potem przedłużyło umowę do końca listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński