Poruszaliśmy na naszych łamach problem spowodowanego suszą obniżenia poziomu wody w Inie, czego skutkiem było ukazanie się zalegających w niej śmieci. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej we wtorek wysłało swoje służby do uprzątnięcia brzegów rzeki, a w czwartek odbyła się społeczna akcja sprzątania jej koryta.
Przez prawie trzy godziny, dodając sobie animuszu głośną muzyką, śmieci zalegające w Inie wydobywali ludzie ze Stowarzyszenia Stargard w Moim Sercu, Stargardzkiego Klubu Morsów Miedwianie, Centrum Wolontariatu, Towarzystwa Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy, stargardzcy radni oraz inni mieszkańcy miasta.
Więcej zdjęć z akcji znajdziesz tutaj:
- Masa złomu, butelek, opony, rower, metalowe krzesło, stary garnek - wymienia Robert Michaliszyn, biorący udział w akcji. - Była też ludzka, najprawdopodobniej kobieca kość udowa, a nieco dalej mała damska torebka z dokumentami i zdjęciami, w reklamówce obciążonej kamieniami.
Znalezisko zgłoszono przechodzącemu patrolowi policji, który wezwał prokuraturę.
- Były robione zdjęcia, ustawiono tabliczki - opowiada Robert Michaliszyn. - Pani prokurator zabrała kość.
Na dnie leżało też wielkie, metalowe koło, zbyt ciężkie by wyciągnąć je bez sprzętu.
- To pierwsza, ale mamy nadzieję, że nie ostatnia akcja sprzątania Iny - mówiła radna Elżbieta Dybowska. - Wyławiamy różne rekwizyty i bardzo nas to dziwi, że ludzie wrzucają tyle rzeczy do wody. Bardzo proszę, nie wrzucajmy śmieci do Iny! Tu ma być pięknie, mamy się tu chłodzić, cieszyć miejscem, które nam dała natura. Nie jesteśmy w stanie wybrać wszystkich śmieci, ale chcemy w przyszłym roku zorganizować znów taką akcję. Zapraszamy do udziału!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
