Dziś po północy załoga jachtu, który utknął na mieliźnie, zaczęła wzywać pomocy przez radio. Policjanci dotarli w pobliże jachtu, kiedy pogoda zaczęła się psuć. Wiał porywisty wiatr, pojawiły się fale.
- Akcja ratunkowa trwała ponad 40 minut i zakończyła się sukcesem - mówi st. sierż. Julia Górecka z zachodniopomorskiej policji. - Jacht z załogą został odholowany na przystań Harcerskiego Ośrodka Morskiego. Jak opowiadali członkowie załogi, podczas żeglowania, nagle zmieniły się warunki atmosferyczne. W pewnej chwili stracili z oczu "bojki" które wyznaczały tor żeglowania. Silny wiatr zepchnął jednostkę na mieliznę z której załoga nie była w stanie się wydostać. Nikt na szczęście nie odniósł obrażeń. Cała siódemka była jedynie wystraszona, przemoknięta i zmarznięta. Wszyscy byli trzeźwi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?