- W małym tankowcu, tzw. bunkierce zepsuł się silnik - mówi st. mar. Mirosław Drabarek, który pracuje na ratowniczym holowniku Atlant. - Wiatr był północno -zachodni o sile około 3-4 stopni w skali Beauforta, więc spychało jednostkę na plażę.
Na pokładzie było 7 osób. Około godziny 22 wysłano na pomoc holownik.
- Po godzinie 1 w nocy holowaliśmy zepsuty tankowiec na nabrzeże chemików - mówią ratownicy. - Na szczęście wszystko poszło sprawnie i gładko, więc nikomu nic się nie stało. - Głównie dzięki naszemu kapitanowi Jerzemu Kaca - mówią członkowie załogi holownika SAR.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?