Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Skrzypulec w Aarhus walczy o miejsce w igrzyskach w Tokio

jakub lisowski
Jolanta Ogar i Agnieszka Skrzypulec podczas jednego z treningów.
Jolanta Ogar i Agnieszka Skrzypulec podczas jednego z treningów. Skrzypulec&Ogar Facebook
Agnieszka Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin) w Danii będzie bronić mistrzostwa świata, które przed rokiem wywalczyła z Irminą Mrózek-Gliszczynską. Tyle, że ma już inną partnerkę.

Skrzypulec i Mrózek-Gliszczynska miały świetny ostatni rok i gdy wydawało się, że mogą zdominować kobiecą klasę 470 na żeglarskich akwenach - wiosną postanowiły się rozstać. Czemu? Tego nie wyjaśniły, ale o sprawie trzeba szybko zapomnieć i myśleć o przyszłości.

Cel na ten sezon był konkretny - Mistrzostwa Świata i miejsce w ósemce, co gwarantuje dla kraju miejsce w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Jeszcze zimą wydawało się to proste dla Polek, ale teraz już to takie oczywiste nie jest.

Skrzypulec pływa razem z Jolantą Ogar i nie jest to jakaś nowość. Obie panie reprezentowały Polskę np. w igrzyskach w Londynie. Później Ogar wyjechała do Austrii, ma tamtejsze obywatelstwo i zdobyła medal w Rio de Janeiro.

Teraz znów pływa pod biało-czerwoną flagą, a zgodę na to wydała światowa federacja. Czy wystąpi również w Tokio? Tu jest znak zapytania. Prośba o pozwolenie na pewno zostanie złożona.

Póki co Skrzypulec i Ogar muszą walczyć w MŚ w Aarhus w Danii.

- Wszystko gotowe: łódka przeszła pomiary szybko i bez komplikacji, naklejki przyklejone, złote logo na żaglu jest, ostatni trening zaliczony, ostatnie zakupy zrobione teraz chwila oddechu i od czwartku zaczynamy wyścigowy roller coaster. W telegraficznym skrócie: przed nami 7 dni zawodów (w tym zaplanowane 2 dni rezerwowe: 5 i 8 sierpień), prognozy mówią o wiatrach zachodnich (czyli od brzegu) średnich i silnych, dla nas oznacza to, że trzeba mieć oczy dookoła głowy i nerwy na wodzy. Walczymy o główny cel: zakwalifikowanie Polski na Igrzyska Olimpijskie w Tokio 2020. W dniu pomiarów mewa upuściła nam z nieba wielki biały ładunek, oberwała czapka trenera i nasza łódka. Bierzemy to za dobry prognostyk - napisały żeglarki w środę.

Pierwsze wyścigi już za nimi. W czwartek zajmowały 7. i 17. miejsce, a w klasyfikacji generalnej były 10. Tak było po pierwszym dniu. W piątek pierwszy wyścig zakończyły na 18. pozycji, a drugi na 5. W sumie zajmują 9. miejsce w generalce po dwóch dniach. W sobotę wyścig piąty i szósty.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński