- Po raz pierwszy wzięłaś udział w Meczu Gwiazd po stronie kadrowiczek. Jak wrażenia?
- Było bardzo fajnie. To przede wszystkim świetna zabawa i dobra promocja koszykówki. Atmosfera była fajna, dobrze się wszystkie bawiłyśmy i myślę, że o to w tym najbardziej chodziło. Poza tym to oderwanie od klubowej pracy i możliwość spędzenia czasu z innymi ludźmi.
- To spotkanie to bardziej zabawa czy może ostra rywalizacja?
- Myślę, że w tym roku ten mecz nie był do końca tylko zabawą, ale był też moment bardzo dużej rywalizacji. Nikt sobie nie odpuścił. Wszystkie grałyśmy normalnie. To było fajne widowisko dla kibiców.
- Drugiego etapu rozgrywek BLK Wilczyce nie rozpoczęły najlepiej - na koncie macie trzy porażki. Zabrakło beniaminkowi doświadczenia?
- Myślę, że tutaj najbardziej przeszkodziły nam perturbacje kadrowe. Miałyśmy od początku sezonu trzy zagraniczne zawodniczki, które teraz, niestety, nie mogą brać udziału w meczach. Musimy tak jakby od nowa się zgrywać. Mamy teraz jeszcze trochę czasu, żeby te zaległości nadrobić.
- Dużo lepiej poszło wam w Pucharze Polski - awansowałyście do Final Four. Mecze pucharowe rządzą się jednak innymi prawami.
- Trudno jest zespołom pogodzić się z tym, że muszą grać w Pucharze Polski. Niestety, te mecze wyglądają tak, jak wyglądają. Ale mam nadzieję, że finałowy turniej będzie na normalnym poziomie.
- Jesteś kadrowiczką, a w lato reprezentacja rozegra eliminacje do EuroBasketu. Zaczynasz już o tym myśleć?
- Nie da się o tym nie myśleć, bo całe dwa dni spędzone w Gdyni poświęcałyśmy na różnego rodzaju spotkania, które miały przygotować nas na to, co wydarzy się w lato. Jest duża szansa, by w kadrze zaistnieć i mam nadzieję, że uda mi się to wykorzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?