O ujawnieniu swojego wizerunku i nazwiska w mediach, rozpracowywaniu posłanki Beaty Sawickiej, prawniczki-celebrytki Weroniki Marczuk, domu w Kazimierzu Dolnym, o EURO 2012, katastrofie smoleńskiej, ustawie emerytalnej, a przede wszystkim o stanie polskiej polityki mówił dziś w Domu Kultury Kolejarza 36-letni poseł Tomasz Kaczmarek, podczas półtoragodzinnego spotkania.
Byli na nim stargardzianie, ale i mieszkańcy innych miejscowości, np. rolnicy spod Barlinka.
Polityk chętnie opowiadał o swojej pracy jako funkcjonariusz służb specjalnych i odpowiadał na pytania, nie chciał jednak ujawniać szczegółów, zasłaniając się tajemnicą państwową.
- Chciałbym przekazać państwu najświeższą wiadomość, że sąd w Rzeszowie umorzył dziś postępowanie przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu w sprawie, dotyczącej przekroczenia uprawnień przez CBA przy tzw. aferze gruntowej - mówił poseł Tomasz Kaczmarek.
W nawiązaniu do sprawy Weroniki Marczuk zaznaczył, że ona również została umorzona, co jednak nie jest równoznaczne z uniewinnieniem.
O sprawie posłanki Sawickiej mówił, że towarzyszył jej cyrk medialny, że posłanka "skorzystała z prawa do kłamstwa" i że sąd uznał iż działania wobec niej nie miały charakteru politycznego, nie było w nich uwodzenia, czy też nakłaniania do przestępstwa.
- Organa ścigania nie dały się zwieść łzom przestępcy - mówił "agent Tomek".
O sobie młody poseł mówił, że jest twardy, że nie obawia się niczego mimo ujawnienia wizerunku w mediach.
- Nie boję się Donalda Tuska, jego Mirów i Zbychów! - zapewniał.
Spotkanie zakończyło się sesją zdjęciową z posłem, który zapewne może się podobać jako mężczyzna.
Więcej szczegółów ze spotkania w papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?