Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Policka wciąż na etapie śledztwa. Prokurator znów przyjrzy się sędziom

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
I podejmuje na nowo umorzone śledztwo, by jeszcze raz sprawdzić, czy w szczecińskim sądzie ustawiano ręcznie składy orzekające o aresztach.

- Decyzja z maja o jego umorzeniu została uznana za przedwczesną. Materiał dowodowy wymaga uzupełnienia, co najmniej o przesłuchanie kolejnych osób oraz o dokumenty z ministerstwa sprawiedliwości dotyczące ustaleń poczynionych w zakresie prawidłowości wykorzystania sądowego systemu informatycznego przy wyznaczaniu przedmiotowych posiedzeń - wyjaśnia prok. Maciej Załęski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Decyzja o podjęciu śledztwa to efekt ustaleń miejscowych prokuratorów, a nie polecenie z ministerstwa sprawiedliwości. Tak przynajmniej twierdzą w prokuraturze.

- Śledztwo nie dotyczy merytorycznej decyzji w sprawie aresztów, tylko organizowania składu sędziów - dodaje prokurator.

Śledztwo w sprawie sędziów szczecińskiego sądu wszczęto po tym, jak sąd nie zgodził się aresztować byłych członków ZCH Police podejrzanych w tzw. aferze polickiej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Nabrała podejrzeń do sposobu jaki wyznaczano sędziów, którzy wydawali decyzję o zwolnieniu podejrzanych. Decyzję sądu skrytykował też minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i jego zastępca Bogdan Święczkowski. Śledztwo trafiło do gdańskiej prokuratury regionalnej. Po kilku miesiącach uznała, że nie ma dowodów na winę kogokolwiek. Teraz uznała, że tamta decyzja była przedwczesna. Nie wiadomo kiedy podejmie ostateczną decyzję, czy postawie komuś zarzuty, czy ponownie umorzy sprawę.

Afera melioracyjna

W czasie, gdy poznańska prokuratura zajmuje się sędziami, szczecińska wciąż bada sprawę byłego zarządu ZCH Police na czele z Krzysztofem Jałosińskim. Podejrzani nie przyznają się do winy. W głównym wątku sprawy byli członkowie zarządu są podejrzani o wyrządzenie African lnvestment Group S.A., a więc spółce zależnej od Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., szkody majątkowej wielkich rozmiarów w kwocie 6 milionów dolarów. Chodzi o inwestycji prowadzonych przez African w Senegalu.

- Podejrzani zawarli te umowy i na ich podstawie dokonali wypłaty środków finansowych mając świadomość, że usługi będące przedmiotem tych umów nie zostały faktycznie wykonane - twierdzi prokuratura.

Grozi za 10 lat więzienia.

Czytaj również:
W aferze polickiej sąd w Szczecinie nie zbłądził
Kolejne zatrzymania w aferze polickiej. Senegalskie pranie brudnych pieniędzy

Zobacz także: (Nie)legalne parkowani przy Arkonce. Kierowcy grają na nosie straży miejskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński