- Śledztwo jest przedłużone do 30 czerwca 2020 r., ale nie można prognozować, czy w tym terminie zostanie zakończone, pomimo że przy śledztwie pracuje zespół prokuratorów. Większość zaplanowanych czynności została wykonana, ale w tak dużych sprawach zdarza się, że przy wykonywaniu czynności ujawnione zostają kolejne wątki, których nie można wyłączyć do odrębnego postępowania i to przedłuża postępowanie - wyjaśnia Marcin Lorenc z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
ZOBACZ TEŻ:
W aferze polickiej zarzuty usłyszały już 24 osoby. Wszyscy są na wolności. Śledztwo było kilkukrotnie przedłużane.
Zaczęło się od zatrzymania w 2017 r. dziesięciu osób. Wśród nich byli członkowie zarządu ZCh. Police i kooperanci spółki. Według prokuratury od września 2014 r. do 30 czerwca 2016 r. działali na szkodę spółki w związku z podpisaniem umów dotyczących inwestycji prowadzonych przez African lnvestment Group w Senegalu. Chodziło o wydobywanie surowców do produkcji nawozów sztucznych. Według prokuratury podejrzani mieli świadomość, że to nietrafione inwestycje.
- Zawarli te umowy i na ich podstawie dokonali wypłaty pieniędzy, mając świadomość, że usługi będące przedmiotem tych umów nie zostały faktycznie wykonane - twierdzi prokuratura.
ZOBACZ TEŻ:
- Jestem przekonany, że czynności, które podejmowaliśmy w spółce były właściwe. Te rzeczy, które wykonaliśmy były z dużym zyskiem dla firmy. Tu nie ma błędu menadżerskiego, czy przestępstwa. Niech nasi następcy skupią się na tym, co w spółce zostało zrobione dobrze. Szukanie haków na mnie, czy naszych kolegów to jest zła droga, by utrzymać się w tej spółce na takim poziomie, na jakim my ją zostawiliśmy - komentował Krzysztof Jałosiński, były szef „Polic”.
Wśród podejrzanych jest też czterech przedsiębiorców, którzy mieli wprowadzić w błąd radę nadzorczą. Są związani z wrocławską spółką, która pośredniczyła w zbyciu na rzecz „Polic” afrykańskiej spółki African Investment Group, wydobywającej i poszukującej surowców mineralnych w Afryce.
ZOBACZ TEŻ:
- Zatrzymani, działając w porozumieniu ze sobą i innymi osobami, wprowadzili w błąd członków rady nadzorczej Grupy Azoty ZCh. Police SA co do faktycznej wartości nabywanych akcji, w wyniku czego doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Grupy w kwocie ponad 87 mln zł. Sprawcy mieli świadomość, że wprowadzają nabywców w błąd, bo cena oferowanych udziałów była zawyżona - wyjaśnia prokuratura.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
POLECAMY RÓWNIEŻ: Oczko, Scarface... Skąd się biorą pseudonimy przestępców? [ZDJĘCIA]
Oczko, Scarface... Skąd się biorą pseudonimy przestępców? [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?