Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera korupcyjna: Areszt dla Pawła G., jego syna i piątki pozostałych zatrzymanych

mp
Paweł G. spędzi najbliższe dwa miesiące w areszcie.
Paweł G. spędzi najbliższe dwa miesiące w areszcie. Andrzej Szkocki
Na dwa miesiące trafią do aresztu podejrzani w aferze korupcyjnej - zadecydował dziś sąd. Wśród nich jest Paweł G., znany szczeciński restaurator oraz jego syn Dominik.

Zatrzymania CBA w Szczecinie

Przez cały dzień trwały kolejne przesłuchania podejrzanych, tym razem w Sądzie Rejonowym w Szczecinie. Po południu zapadły decyzje.

Sędziowie zdecydowali, że wszyscy podejrzani trafią na dwa miesiące do aresztu.

Dwóch przedsiębiorców - współwłaściciel salonu jubilerskiego oraz właściciel zakładu pogrzebowego - a także trzech pracowników Urzędu Kontroli Skarbowej mogą trafić na dwa miesiące do aresztu.

Sąd na sam koniec zostawił decyzje odnośnie Pawła G. i jego syna Dominika. Oni również trafią do aresztu na dwa miesiące.

Adwokaci zapowiedzieli odwołanie się od decyzji sądu.

Paweł G. po wyjściu z sądu pytany o samopoczucie powiedział tylko, że czuje się niespecjalnie.

Wcześniej dowiedzieliśmy się nieoficjalnie o zarzutach dla podejrzanych. Dotyczą m.in. bezpłatnych przejazdów taksówkami, sfinansowania pobytu urzędniczki w ośrodku wczasowym, dwóch złotych zegarków dla urzędnika, rabacie w restauracji dla urzędniczki.

Adwokaci zatrzymanych ostro krytykują działania prokuratury.

- Strzelano z armaty do wróbla, zastosowano nieadekwatne środki, sprawa dla gminnego CBA. Urzędnicy nie kontrolowali tych podmiotów, więc nie ma mowy o łapówce - to tylko kilka komentarzy obrońców.

W niedzielę prawie stu uzbrojonych po zęby agentów CBA i policji skarbowej zatrzymało w Szczecinie dziewięć osób. Wszyscy usłyszeli zarzuty wręczania bądź brania łapówek.

Podejrzani to: Paweł G., znany szczeciński restaurator, jego syn Dominik, J.T. - współwłaściciel firmy jubilerskiej, a także szef zakładu pogrzebowego, pracownik konsorcjum Pawła G. oraz troje inspektorów urzędu kontroli skarbowej oraz pracownica sanepidu.

Dwie osoby (pracownica sanepidu i pracownik konsorcjum G.) przyznali się w poniedziałek do winy i wyszli na wolność za poręczeniem majątkowym. Pozostała siódemka się nie przyznaje do zarzucanych czynów.

**Czytaj również:
Paweł G.: "Jestem niewinny". Adwokaci o akcji CBA: "Strzelano z armaty do wróbla"

Głośne zatrzymania CBA. Powód? Dwa zegarki, bombonierki i bilet na meczAfera korupcyjna. Wnioski o areszt dla Pawła G. i reszty już w sądzieWielka akcja CBA i wywiadu skarbowego przez... 1500 złotych?

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński