Według nich, symulacja rozprawy nawet na muzycznym festiwalu służy celom edukacyjnym i nie może być traktowana jako naruszenie powagi sądu.
- Postępowanie sędziego Arkadiusza Krupy służyło wyłącznie edukacji prawnej osób biorących udział w wydarzeniu i nie naruszało obowiązków sędziego, ani godności sprawowanego przez niego urzędu - tłumaczy mec. Włodzimierz Łyczywek, dziekan ORA.
Przypomina, że podobne działania prowadzą adwokaci na zajęciach z młodzieżą. - Takie działania służą wyłącznie zrozumieniu nie tylko skomplikowanych zasad funkcjonowania sprawiedliwości, ale też poznaniu przez każdego własnych praw i obowiązków - dodaje mec. Łyczywek.
Rzecznikowi dyscyplinarnemu sędziów nie spodobało się, że na festiwalu Pol’and’Rock kilkoro sędziów w togach zorganizowało symulację rozprawy w ramach warsztatów edukacyjnych. Wśród nich był sędzia Arkadiusz Krupa z Łobza. Rzecznik sprawdza czy sędzia ma jakieś zaległości w pracy, czy na czas pisze uzasadnienia wyroków.
Wcześniej w obronie sędziego stanęli sędziowie ze Szczecina:
- Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Szczecinie wyraża stanowczy sprzeciw wobec podejmowania, w ramach procedury dyscyplinarnej prowadzonej w sprawach sędziów, czynności zmierzających do szukania podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędziom zabierającym głos w debacie publicznej, jak sędzia Olimpia Barańska-Małuszek z okręgu gorzowskiego, czy sędzia Arkadiusz Krupa z okręgu szczecińskiego. Za bezprawne uznajemy zwracanie się przez Rzecznika Dyscyplinarnego lub jego Zastępców o materiały i informacje nie dotyczące podejmowanych czynności wyjaśniających w zakresie konkretnie ustalonych ewentualnych przewinień dyscyplinarnych.Są to metody, które nie mają precedensu w polskim ustroju sądownictwa i pragmatyce postępowań dyscyplinarnych. Zbieranie dodatkowych informacji, niemających związku z przedmiotem postępowania, służące konstruowaniu kolejnych zarzutów dyscyplinarnych, jest zwykłym szykanowaniem sędziego i próbą zastraszenia go oraz wywołania tzw. efektu mrożącego, który ma skłonić jego i innych sędziów do milczenia i bierności. Nie ma to nic wspólnego z istotą postępowania dyscyplinarnego, w którym sędzia odpowiadać może wyłącznie za przewinienia służbowe w konkretnej sprawie, w tym oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa lub uchybienia godności urzędu. Postępowanie rzeczników wobec sędziów świadczy o niezachowaniu zasady bezstronności w prowadzonym postępowaniu.Żądamy zaniechania takiego instrumentalnego wykorzystywania postępowania dyscyplinarnego do represjonowania sędziów - napisali sędziowie.
A rzecznik dyscyplinarny odpowiada:
- Prowadząc "parodię rozprawy sądowej", uchybili godności sprawowanego przez siebie urzędu poprzez użycie stroju urzędowego w postaci togi i łańcucha z wizerunkiem orła - napisał w oświadczeniu sędzia Przemysław Radzi, zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych.
Czytaj też: Chcą wiedzieć, jak pracuje sędzia, który zabawnymi rysunkami komentuje rzeczywistość
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?